Przeszkody natury prawnej, standaryzacyjnej i biznesowej uniemożliwiają w praktyce budowę jednej wspólnej sieci przez więcej niż dwóch operatorów na częstotliwości 800 MHz – przekonuje zarząd ?T-Mobile Polska. Operator nie chce opóźnienia aukcji. Wierzy, że pasmo i infrastruktura to nadal konkurencyjne przewagi w walce o klientów. Tymczasem Polkomtel udowodnił wczoraj, że technologicznej bariery nie ma, a standard można szybko wprowadzić.
Obawy T-Mobile
Jak mówił serwisowi Rpkom.pl Cezary Albrecht, dyrektor ds. strategii i regulacji w T-Mobile, firmę niepokoi jednomyślność kilku uczestników postępowania konsultacyjnego, którzy opowiedzieli się za budową jednej lub czterech współpracujących sieci 800 LTE.
Stanowiska różnych podmiotów (to P4, grupa Polkomtelu, KIGEiT, ECTA, poseł Antoni Mężydło) Rpkom.pl opublikował w ubiegłym tygodniu. Za budową czterech współpracujących regionalnych sieci LTE 800 opowiada się również Anna Streżyńska, była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).
T-Mobile, który chce się starać o jak najwięcej pasma i jest gotowy do ostrej walki finansowej, obawia się, że przy takim poparciu do tej idei może przychylić się także prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj. UKE interesuje się koncepcją jednej wspólnej sieci LTE wybudowanej przez operatorów, którzy wygrają aukcję. Tydzień temu w urzędzie dostawcy infrastruktury mieli zaprezentować sposób na budowę jednej sieci LTE 800.
Spotkanie to zostało odwołane. Dziś w UKE będą się toczyć rozmowy o aukcji, ale czy poruszony zostanie temat wspólnej sieci – nie wiemy.