Z dokumentów przesłanych do amerykańskich władz regulacyjnych wynika, że w ubiegłym tygodniu Gates sprzedał prawie 8 milionów akcji Microsoftu. W jego portfelu pozostaje nadal 330 milionów udziałów. Więcej od niego ma obecnie były dyrektor wykonawczy spółki Steve Ballmer, w którego rękach znajduje się 333 milionów akcji, czyli około 4 proc. wszystkich udziałów. Co prawda kilka dużych firm inwestycyjnych posiada większe pakiety akcji, ale Ballmer i Gates pozostają największymi indywidualnymi udziałowcami firmy.
Ballmer był jednym z pierwszych pracowników firmy (został zatrudniony jako 30. z rzędu) i zarządzał Microsoftem od 2000 roku. W sierpniu ubr. ogłosił zamiar przejścia na emeryturę. Kilka tygodni temu został zastąpiony przez Satyę Nadella.
Gates, który zajmuje się obecnie przede wszystkim działalnością filantropijną już kilka lat temu zrezygnował z aktywnego kierowania Microsoftem i systematycznie pozbywa się udziałów w tempie 20 milionów akcji na kwartał. Sprzedając w tym tempie pozbędzie się wszystkich udziałów w spółce do 2018. Kierowana przez niego i jego żonę Fundacja Billa i Melindy Gatesów przeznaczyła już na walkę z głodem i ubóstwem na świecie ponad 28 miliardów dolarów od jej założenia w 1997 roku. Nie przeszkadza to Gatesowi w utrzymywaniu się w pierwszej trójce najbogatszych ludzi świata. W ostatnim rankingu Forbesa założyciel Microsoftu wyprzedził Meksykanina Carlosa Slima, a jego majątek wyceniono na 76 miliardów dolarów.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku