Dron dla każdego

Takie czasy, że każdy może mieć własnego drona. Pytanie tylko po co?

Publikacja: 21.05.2014 14:11

Niedawno serwisy informacje podawały szczegóły poszukiwania bezzałogowego samolociku, który wymknął się spod kontroli polskiej armii. Zagubiony dron nie posiadał funkcji lokalizacji i trzeba było przeczesywać pola i lasy, by go znaleźć. Udało się, ale wojsko nie było zbytnio zadowolone, że kosztowna zabawka zawieruszyła się w tak łatwy sposób.

Chiński dron

Obecnie każdy, albo prawie każdy, może sobie własnego drona kupić. To już nie tylko przyjemność zarezerwowana dla wojska, ale wystarczy mieć odpowiednią sumę na koncie. Nowoczesny dron to po prostu lepszy samolocik czy helikopter sterowany radiem. Z tego założenia wyszedł Frank Wang, założyciel chińskiej firmy DJI Innovations. W młodości był entuzjastą helikopterów na pilota, w rodzinnym mieście Hangzhou takimi zabawkami się zarówno bawił, jak i pracował nad tym, jak wykorzystać je w przyszłości komercyjnie.

Tak powstała firma DJI. Wang założył ją w mieście Shenzhen, jednej z najszybciej rozwijających się specjalnych stref ekonomicznych w Chinach. To takie miasto-wylęgarnia startupów. Technologia była strzałem w dziesiątkę, w ciągu trzech lat firma rozrosła się  od 50 do 1500 pracowników. Obecnie według szacunków analityk z firmy Frost & Sullivan należy do niej połowa światowego rynku małych dronów. Cały rynek szacuje się na ok. 250-300 mln dolarów. DJI wyprzedza zachodnich konkurentów jak francuski Parrot czy niemiecki Microdrones. Wytrawni inwestorzy z funduszu Sequoia Capital, specjaliści od wypatrywania najlepszych startupów, porównują najnowszy dron od DJI do słynnego komputera Apple. Według nich chiński model Phantom 2 Vision ma w sobie lekkość, poezję i potencjał podbicia rynku jak niegdyś Apple II. Coś jest w tym porównaniu, ponieważ idolem szefa firmy jest sam Steve Jobs.

Produkt przełomowy jak kiedyś komputer od Apple

Phantom 2 Vision to najnowszy produkt od Franka Wanga. Materiały promocyjne przedstawiają go jako biały gadżet z czerwonymi elementami. Przy odrobinie wyobraźni przypomina zarys postaci rysunkowego Sponge Boba. Autopilot drona stabilizuje lot przy pomocy GPS, dzięki czemu użytkownik kontrolujący maszynkę specjalnym joystickiem, może wykonywać z powietrze zdjęcia dobrej jakości. Nie trzeba martwić się, że ujęcie będzie poruszone. To z kolei może przydać się do tego, by po dron sięgali agenci nieruchomości, którzy potrzebują fotografować domy i działki z powietrza. Także klienci detaliczni mogą chcieć robić takie ujęcia z góry, by pobawić się tym nowym sposobem podziwiania rzeczywistości. Powstał już nowy trend fotografii – tzw. dronies, czyli zdjęcia robione sobie z góry przy użyciu drona. To odpowiednik selfie, czyli ujęć z rąsi, popularnych obecnie na portalach społecznościowych.

Nowy dron waży mniej niż 1,5 kilograma. Nie wymaga żadnych instalacji, integracji z kopmuterem ani składania. Wystarczy wyjąć go z pudełka i włączyć. Na dole gadżetu znajduje się kamerka o rozdzielczości 14 megapikseli, którą można zsynchronizować ze smartfonem. Dron wie, gdzie znajdują się lotniska, wie także, które miejsca musi omijać, by nie zagrozić nikomu i niczemu przypadkową kolizja. Aplikacja mierzy każdy parametr pracy urządzenia, użytkownik może na bieżąco dostrajać, co tylko przyjdzie mu do głowy. Do kompletu wspominany kontroler-joystick. Wszystko działa poprzez Wi-Fi, obsługa jest intuicyjna. Jedyną wadą urządzenia jest stosunkowo krótki czas pracy baterii, który wystarcza na razie na 25-minutowy lot.

Przed Wangiem praktycznie nieograniczone możliwości rozwoju. Już teraz najnowsze modele sprzedaje się w ponad 300 placówkach w 24 krajach na całym świecie. DJI w odróżnieniu od wielu chińskich firm nie kopiuje rozwiązań innych firm. Przez kilka lat pierwsi pracownicy przedsiębiorstwa szukali odpowiednich informacji na forach internetowych dla entuzjastów zdalnie sterowanych pojazdów. Frank Wang chciał stworzyć produkt najwyższej jakości, który odpowiadałby potrzebom amatorów i profesjonalistów.

Nieograniczone możliwości rozwoju, ale brak regulacji prawnych

Poza wydłużeniem pracy akumulatora, głównym problemem przed rozwojem rynku dronów pozostaje brak odpowiednich regulacji prawnych. Bezzałogową logistyką interesuje się poważnie Amazon, chcąc uczynić z takich gadżetów jeszcze szybszych i jeszcze bardziej sprawnych listonoszy. Drony mają pomagać w gaszeniu pożarów w Dubaju i lokalizować ludzi na terenach zagrożonych. To wszystko jednak wymaga ustaw, które zezwolą na korzystanie z małych, latających obiektów ponad głowami ludzi. Sprawny dron przyszłości musi bezbłędnie omijać miejskie przeszkody, unikać kolizji z samolotami i nie stwarzać zagrożenia dla ludzi. Nikt nie chciałby skończyć z półtorakilogramowym niechcianym gościem spadającym na głowę z powietrza. Specjaliści spodziewają się przełomu w tej kwestii między 2016 a 2019 rokiem.

Rynek dronów w międzyczasie bardzo szybko rośnie. Według amerykańskich agencji zyskuje nawet do 20 proc. rocznie. Dronów potrzebować będą studia filmowe, by zmniejszać koszty produkcji i zyskiwać spektakularne ujęcia akcji z powietrza; rolnicy, którzy takim urządzeniom zadbają o swoje uprawy; na szeroką skalę skorzystają z nich także służby porządkowe i ratunkowe. Frank Wang jest przekonany, że jego technologia zmieni świat.

Niedawno serwisy informacje podawały szczegóły poszukiwania bezzałogowego samolociku, który wymknął się spod kontroli polskiej armii. Zagubiony dron nie posiadał funkcji lokalizacji i trzeba było przeczesywać pola i lasy, by go znaleźć. Udało się, ale wojsko nie było zbytnio zadowolone, że kosztowna zabawka zawieruszyła się w tak łatwy sposób.

Chiński dron

Pozostało 93% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki