Operatorzy komórkowi różnymi metodami starają się przywiązać do siebie użytkownika na jak najdłużej. W slangu sprzedawców telekomunikacyjnych usług mówi się o "lojalizacji" klientów, ograniczaniu wskaźnika odejść, tzw. churnu, lub budowaniu lojalności.
– Zamiast o budowaniu lojalności użytkowników lepiej chyba jest mówić o budowaniu ich zadowolenia. Zadowolony z oferty klient nie rezygnuje z usług. Trudno jest wymagać od niego lojalności, gdy operator zajdzie mu za skórę lub konkurencja przedstawi lepszą ofertę - mówi Grzegorz Bernatek, analityk firmy doradczej Audytel.
Małe pole do popisu
Dziś prawie każdy ma już telefon komórkowy, co przekładając na język statystyki oznacza, że rynek jest już nasycony, a penetracja usługami sieci mobilnych przekracza 147 proc. (na każdego mieszkańca przypada 1,5 usługi komórkowej). To statystyka i nie oznacza, że operatorzy nie mają o co walczyć.
Po pierwsze, co roku przybywa osób młodych, które dopiero zaczynają korzystać z telefonu, czy laptopa z mobilnym Internetem. Po drugie, jest nadal grupa osób starszych, które nie zgadzały się długo na uwiązanie do komórkowego aparatu. Po trzecie część użytkowników telefonii komórkowej od czasu do czasu zmienia operatora.
– Jak pokazują badania, 2/3 klientów sieci komórkowych nigdy nie zmieniło operatora. Walka między telekomami toczy się dziś o pozostałą część rynku – mówi Bernatek.