Polska jest trzecim – po USA i Wielkiej Brytanii – krajem, w którym realizowany jest ten projekt. Skorzystało z niego już u nas ponad 300 uczniów oraz 40 nauczycieli.

Uczniowie poznali, jak wygląda pełen proces od projektowania przez wizualizację po druk projektu na drukarkach 3D. Szkoły biorące udział w pilotażowym programie otrzymały możliwość bezpłatnego wykorzystania oprogramowania Autodesk. Już prowadzone są prace, by projekt znalazł się w podstawie programowej gimnazjów. Teraz pilotaż ma być prowadzony w kolejnych szkołach. - Rozwój dostępności technologii do projektowania 3D i wytwarzania ma globalny wpływ na procesy projektowania i inżynierii. Dzisiejsi uczniowie będą decydować o kształcie przemysłu w przyszłości - mówi Herbert Bickelmann, odpowiedzialny za sektor edukacji w firmie Autodesk. - Wierzymy, że w dłuższej perspektywie program ten może przyczynić się do rozwoju gospodarki opartej na innowacjach w Polsce" - dodaje.

Nauczyciele pozytywnie oceniają projekt Autodesk. - Ta inicjatywa edukacyjna, ucząca dzieci praktycznego podejścia do procesu tworzenia przy wykorzystaniu nowoczesnych narzędzi, wzbudziła entuzjazm uczniów. Bez wątpienia projekt powinien być kontynuowany, a co więcej - warto, aby w odpowiednim kształcie znalazł się w podstawie programowej gimnazjum - mówi Grażyna Knast, wicedyrektor Gimnazjum nr 11 w Poznaniu.

Rynek druku 3D to najdynamiczniej rozwijająca się gałąź IT. W ubiegłym roku globalny rynek drukarek 3D wart był 3 mld dol. Szacuje się, że w 2017 r. będzie to już 6 mld dol., a w 2012 r. – 10,8 mld dol. – podaje spółka Wohlers Associates. Z badań firmy Gartner wynika, że w 2013 r. sprzedaż takich urządzeń skoczyła o niemal 50 proc. (nabywców znalazło 56 tys. drukarek). W tym roku popyt ma sięgnąć około 100 tys. maszyn, a w 2015 r. – nawet 200 tys. Danych nt. polskiego rynku drukarek 3D brakuje. Prognozy wskazują jednak, że w 2014 r. rodzimi producenci wprowadzą na rynek nawet około 10 tys. urządzeń.