Za dużo węgla na świecie

Na światowym rynku węgla kamiennego wystąpi w tym roku nadwyżka podaży ok. 10 mln ton powodując spadek cen poniżej zysku dla większości producentów do 2015 r. lub dłużej i zmusi do zamykania kopalń

Publikacja: 23.07.2014 11:42

Za dużo węgla na świecie

Foto: Bloomberg

Ceny węgla kamiennego używanego głównie w energetyce, transportowanego morzem zmalały o połowę w ostatnich 3 latach na skutek rosnącego wydobycia w krajach eksporterach: Australii, Indonezji, RPA, Kolumbii i USA oraz słabego popytu w krajach uprzemysłowionych i rozwijających się.

Zdaniem wielu analityków, nadpodaż szkodzi rynkowi węgla, ale dokładne wyliczenie jej może być trudne z powodu różnych sposobów ustalania popytu, wydobycia i jakości dostępnych danych. Maklerzy i analitycy szacują nadpodaż na 7-12 mln ton wobec niemal miliarda ton w tym roku, jakie znajdą się na rynku. Część maklerów spodziewa się w bieżącym roku nadpodaży 7-10 mln ton, francuski bank Société Générale podał nawet liczbę 12 mln ton.

- Nie sądzę, by ktokolwiek wiedział dokładnie, ale moim zdaniem będzie to ponad 7 mln ton - stwierdził szef działu zarządzania energią w brytyjskiej firmie usług komunalnych Drax, Ian Foy.

Nadwyżka przez dłuższy czas

- Każdy analityk ma własny sposób liczenia, istnieje też wiele gradacji jakości węgla, więc sprowadzenie tego do wspólnego mianownika jest trudne — ocenia analityk sektora energetyki w Société Générale, Paolo Coghe.

Dokładną wielkość trudno zatem ustalić, ale analitycy są zgodni w opinii, że nadwyżka węgla będzie problemem w 2015 i w 2016 r. Francuski bank przewiduje, że nadpodaż zmaleje do 7 mln ton w przyszłym roku i do 5 mln t w 2016 r., bo zwiększy się popyt w Chinach i Indiach. Bank of America Merrill Lynch uważa z kolei, że nadpodaż węgla będzie nękać rynek do czasu, gdy jego producenci zmniejszą podaż prawdopodobnie w 2016 r.

Globalny wzrost popytu zwalniał tempo. Międzynarodowa Agencja Energetyczna obniżyła prognozę średniego wzrostu popytu do 2018 r. do 2,3 proc. z 2,6. W Europie i Ameryce Płn. zużycie węgla maleje, bo gaz ziemny i odnawialne źródła wypierają węgiel z produkcji energii elektrycznej, a rosnąca sprawność energetyczna zmniejsza konieczność spalania węgla.

W Azji też zwalnia wzrost popytu. W Chinach wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego jest dodatkowym czynnikiem oprócz politycznych nacisków na firmy, by używały więcej gazu ziemnego zamiast węgla, który jest najbrudniejszym surowcem do produkcji energii i powoduje skażenie powietrza w największych miastach. Ogólny popyt w Azji może ożywić się nieco w przyszłym roku i zacznie zmniejszać tę nadpodaż. Jednocześnie podaż zmaleje wraz z zamykaniem nierentownych kopalń.

Niektórzy producenci węgla nie osiągają już zysku przy obecnych cenach i musieli zmniejszyć wydobycie. Zasadniczym pytaniem jest więc, jak tanio inni mogą sprzedawać go zanim postanowią wycofać się. — Należy liczyć się z tym, że w pewnej chwili niskie ceny węgla doprowadzą do zmniejszenia mocy wydobywczych. Zbliżamy się już do poziomu cen kolumbijskich, obecnie najniższych — stwierdził Foy z firmy Drax.

Większość analityków mówi, że eksport węgla z Kolumbii może być opłacalny przy cenie 65 dolarów za tonę. Ceny europejskiego węgla z dostawą w sierpniu wynoszą ok. 74 dolary/t, a z RPA czy Australii 70 dolarów albo jeszcze mniej.

Mimo nadpodaży istnieją pewne czynniki, które mogą wpłynąć na lekki wzrost cen w tym roku. Kolumbia, jeden z największych dostawców do Europy, planuje w tym roku wydobycie 90 mln ton, ale blokowanie dróg i szlaków kolejowych spowodowało zakłócenia dostaw w pierwszych miesiącach roku. Firmy energetyczne w Indiach będą potrzebować więcej importowanego węgla niż zakładały, bo największy na świecie producent Coal India nie jest w stanie sprostać popytowi. Tak więc popyt na węgiel w Indiach może wzrosnąć o 6 proc. do 787 mln ton w tym roku finansowym, co zwiększy import o prawie 200 mln ton.

Ceny węgla kamiennego używanego głównie w energetyce, transportowanego morzem zmalały o połowę w ostatnich 3 latach na skutek rosnącego wydobycia w krajach eksporterach: Australii, Indonezji, RPA, Kolumbii i USA oraz słabego popytu w krajach uprzemysłowionych i rozwijających się.

Zdaniem wielu analityków, nadpodaż szkodzi rynkowi węgla, ale dokładne wyliczenie jej może być trudne z powodu różnych sposobów ustalania popytu, wydobycia i jakości dostępnych danych. Maklerzy i analitycy szacują nadpodaż na 7-12 mln ton wobec niemal miliarda ton w tym roku, jakie znajdą się na rynku. Część maklerów spodziewa się w bieżącym roku nadpodaży 7-10 mln ton, francuski bank Société Générale podał nawet liczbę 12 mln ton.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca