W piątek w Brukseli odbyło się kolejne spotkanie ekspertów z KE i państw członkowskich UE poświęcone ocenie skutków rosyjskiego embarga. Eksperci omówili najnowszą propozycję Komisji Europejskiej z 18 sierpnia, dotyczącą odblokowania 125 mln euro na wsparcie dla producentów niektórych łatwo psujących się owoców i warzyw, którzy odczują skutki embarga.
Z opublikowanego przez resort rolnictwa omówienia projektu propozycji Komisji Europejskiej wynika, że "całkowite wsparcie finansowe UE nie przekroczy 125 mln euro, przy czym 82 mln euro przeznacza się na wsparcie dla jabłek oraz gruszek, a 43 mln euro na pozostałe produkty".
Jak wyjaśniają unijne źródła, Komisja zaproponowała taki podział z obawy, że całe 125 mln mogłoby trafić do jednego czy dwóch sektorów.
Ostateczna decyzja KE w sprawie rekompensat dla producentów owoców i warzyw ma zostać opublikowana i wejść w życie już w przyszłym tygodniu. Źródła w KE nie wykluczają jednak, że w najbliższych dniach w zależności od opinii państw członkowskich do pierwotnej propozycji Komisji zostaną wprowadzone pewne zmiany, jak np. dodanie jednego czy dwóch produktów do wykazu owoców i warzyw, objętych wsparciem. (Polska sygnalizowała, że zależałoby jej np. na wpisaniu do rozporządzenia śliwek) czy też zasady wsparcia rolników niezrzeszonych w organizacjach producenckich.
Niezadowolony z propozycji Komisji jest minister rolnictwa Marek Sawicki. - Nie może być tak, że mamy rosyjskie embargo i chce się to załatwić funduszami rezerwy ogólnej w wysokości 125 mln euro. To są rzeczy niepoważne, nierozsądne wydaje mi się, że urzędnicy europejscy jeszcze nie wrócili z wakacji. Będziemy dalej walczyć – mówił Sawicki w piątek w Jabłonce.