Reklama
Rozwiń
Reklama

Branża IT przestała narzekać na kryzys

Brak kapitału w firmach ?na inwestycje ?w oprogramowanie?i sprzęt jest główną barierą hamującą rozwój spółek informatycznych w Polsce.

Publikacja: 29.10.2014 07:18

Pieniądze klientów decydują o kondycji spółek IT

Pieniądze klientów decydują o kondycji spółek IT

Foto: Rzeczpospolita

Po trudnych latach 2012 i 2013,  gdy branża IT musiała się zmagać z negatywnymi skutkami spowolnienia gospodarczego, ten rok  zapowiada się znacznie lepiej.

Jak wynika z badań firmy PMR, aż 89 proc. przedstawicieli firm IT oczekuje wzrostu rynku w porównaniu z 2013 r. Rok wcześniej optymistów było tylko 48 proc. Wzrost w porównaniu z ub. r. powinien przekroczyć 7 proc. Zaledwie 5 proc. ankietowanych (badanie objęło 300 menedżerów największych firm technologicznych w Polsce) spodziewa się, że rynek będzie się kurczył.

Główną przyczyną, dla której przedstawiciele sektora zdecydowanie lepiej oceniają perspektywy na przyszłość, jest poprawa koniunktury. O ile jeszcze w 2013 r. słaba kondycja naszej gospodarki była przedstawiana jako główna bariera hamująca rozwój branży IT (na ten czynnik wskazywało aż 47 proc. badanych), o tyle obecnie jest ona bolączką jedynie 16 proc. menedżerów.

Daleko ważniejszą barierą (35 proc. odpowiedzi) jest brak kapitału na inwestycje IT w polskich firmach. 26 proc. uważa, że branża radziłaby sobie lepiej, gdyby klienci dysponowali większą wiedzą na temat korzyści, jakie nowoczesne technologie mogą wnieść do ich biznesu. Problemem dla branży IT (19 proc. odpowiedzi) jest również brak wykształconych kadr i rosnące oczekiwania płacowe ze strony pracowników, a także (13 proc. wskazań) niejasne i często zmieniające się regulacje prawne.

Sporo zamieszania w branży IT wprowadziła też w bieżącym roku tzw. infoafera, o której głośno było w ostatnich kilku kwartałach. Według ankietowanych przez PMR menedżerów nagłośnione wówczas praktyki korumpowania urzędników państwowych miały istotny wpływ na postrzeganie sektora i zaburzyły jego rozwój. Pod tym stwierdzeniem podpisało się aż 61 proc. badanych. Pozostali byli przeciwnego zdania.

Reklama
Reklama

Pesymiści wyjaśniali, że w konsekwencji infoafery doszło do zaostrzenia przepisów, a przetargi w sektorze publicznym podlegają daleko ostrzejszej kontroli. Jednocześnie firmy i marki, które nie przewijały się w kontekście stosowania nieuczciwych praktyk, mogą na tym zyskać (oczywiście kosztem konkurencji).

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama