Najpierw były słowa i zapowiedzi, potem 15-miesięczny proces licencyjny, aż w końcu przyszedł długo oczekiwany moment. Quedex, platforma obrotu instrumentami pochodnymi na wirtualne waluty, w którą zainwestował Wojciech Kostrzewa, otrzymała licencję na prowadzenie działalności regulowanej w technologii rozproszonych rejestrów od gibraltarskiego nadzoru (Gibraltar Financial Services Commission).
– Dzięki decyzji gibraltarskiej komisji nadzoru finansowego o przyznaniu licencji giełda Quedex staje się pierwszą na świecie regulowaną giełdą kontraktów i opcji na waluty wirtualne – mówi „Rzeczpospolitej" Wojciech Kostrzewa, który pełni funkcję przewodniczącego rady dyrektorów Quedexu. – Rynek dzięki temu stanie się bardziej transparentny, przez co też zmieni się jego postrzeganie. Liczymy, że decyzja ta przełoży się na większe zainteresowanie rynkiem kryptowalut, w szczególności inwestorów, dla których liczy się przejrzystość i dlatego nie chcą korzystać z usług giełd nieregulowanych – dodaje.
Przedstawiciele Quedexu nie ukrywają, że w pierwszej kolejności zależy im przede wszystkim na inwestorach instytucjonalnych, i to właśnie z myślą o nich firma starała się o licencję. – Od początku prac nad giełdą Quedex, czyli prawie trzy lata temu, podjęliśmy decyzję, że chcemy działać w sferze regulowanej. Uważamy, że przyszłość jest właśnie w tej części rynku. Inwestorzy instytucjonalni, mając wybór między rynkiem regulowanym a nieregulowanym, z pewnością wybiorą ten pierwszy ze względu na różnego rodzaju funkcjonujące przepisy, chociażby te związane z zapobieganiem praniu brudnych pieniędzy czy też identyfikacją klienta. U nas takie procedury już istnieją i jest to duża wartość dodana – podkreśla Kostrzewa.
Kwestie regulacyjne są jedną z większych bolączek rynku kryptowalut. Głośne upadki giełd, stracone bezpowrotnie pieniądze inwestorów – to na tym rynku dość częste historie. Przekonać się można było o tym ostatnio, kiedy to upadła giełda BitMarket. Kilka tysięcy osób mogło stracić nawet ponad 100 mln zł.
Quedex ma być nową jakością na rynku, a licencja ma dać jej większą przejrzystość i wiarygodność. – Aby branża krypto dojrzała i zdobyła więcej inwestorów instytucjonalnych, musimy stworzyć przejrzyste rynki finansowe i opracować zaawansowane produkty finansowe, takie jak kontrakty futures i opcje. Uzyskanie licencji od bardzo szanowanej i przyszłościowo zorientowanej jurysdykcji, takiej jak Gibraltar, jest przełomowym momentem dla tej branży w ogóle, a Quedexu w szczególności. Jesteśmy z tego bardzo dumni – podkreśla Wiktor Gromniak, prezes i współzałożyciel firmy Quedex.