Gohran to współczesny skarbiec Rosji - państwowa instytucja gromadząca na potrzeby państwa kruszce i kamienie szlachetne. W tym roku wyda na zakupy o 3 mld rubli więcej niż planowano. W sumie kupi kamieni i kruszców za 15 mld rubli (240 mln dol.), z tego 3 mld rubli pójdzie na same brylanty koncernu diamentowego Alrosa (drugi po brytyjskim De Beers największy dostawca diamentów z 25 proc. udziału w globalnym rynku.). Gohran wraca do zakupu brylantów po raz pierwszy od 2012 r.
- Zakup brylantów, a następnie ich sprzedaż na światowych giełdach da dodatkowe dochody do budżetu, bo ceny na kamienie szlachetne zaczęły się podnosić, po tym jak w ostatnim półroczu spadły. Przyczyną były obawy rynku, że zmniejszy się konsumpcja w Chinach, które obok USA są największym rynkiem brylantów - ocenił Wadim Astapowicz, analityk VTB Kapital dla gazety Wiedomosti.
Zwraca on uwagę, że na rynku istnieje dualizm producentów (Alrosa i De Beers), co doprowadziło do czasowego obniżenia cen. Na początku tego roku firmy wydobywcze obniżyły ceny, by utrzymać klientów; pomimo to odbiorcy diamentów pozostają w trudnej sytuacji, bo trudno im o kredyty na zakup kamieni. Do tego dochodzi nasycenie rynku, spowodowane bardzo wysoką podażą w 2014 r. Szefowie Alrosa już zapowiedzieli ograniczenie wydobycia i wstrzymanie szeregu projektów inwestycyjnych.
- W ciągu najbliższych trzech-pięciu lat ceny na diamenty i brylanty mogą wzrosnąć, bowiem wyczerpią się złoża w Australii i Kanadzie i zwiększy się popyt krajów azjatyckich - ocenia Astapowicz - Dlatego zakupy Gohranu są jak najbardziej uzasadnione. Dziś można kupić najlepsze kamienie po niskich cenach - wyjaśnia Maksim Szkadow dyrektor firmy Krystal - największej w Rosji firmy szlifierskiej drogie kamienie.