Już w najbliższych tygodniach – jak zapewnia wiceminister obrony ds. modernizacji sił zbrojnych Czesław Mroczek ruszają przygotowania do morskich żniw. Marynarka Wojenna rozpocznie z przemysłem negocjowanie kontraktów na dostawy 3 nowych patrolowców ( program Czapla ) i 3 wielozadaniowych korwet obrony wybrzeża ( program Miecznik). Mają to być jednostki mniejsze, od kończonego obecnie z wieloletnim opóźnieniem, ORP Ślązak ( d. korweta Gawron), ale silnie uzbrojone i wyposażone w najnowocześniejsze elektroniczne systemy walki.

Już teraz gdańskie konsorcjum na czele z prywatną stocznią Remontowa Shipbuilding szykuje się do zwodowania pierwszego z trzech zamówionych dwa lata temu, niszczycieli min serii Kormoran II. Okręty za ok. 1,3 mld zł powstają w trudnej technologii wykorzystującej do budowy kadłuba stal amagnetyczną.

Pozyskanie przez marynarkę trzech jednostek podwodnych o klasycznym napędzie , wyposażonych w dalekosiężne pociski rakietowe, będzie opóźnione. Program operacyjny Orka, to najdroższy, najbardziej skomplikowany projekt modernizacyjny w Marynarce Wojennej. Zaplanowany na najbliższą dekadę zakładał zamówienie trzech nowoczesnych, podwodnych okrętów , o wyporności ok. 2 tys. ton , czyli średnich, z klasycznym napędem, torpedami i pociskami manewrującymi w arsenale. Cena jednostki uzbrojonej w podstawową broń artyleryjską czy torpedy - to ok. 500 -550 mln euro za sztukę.

W tym roku po wcześniejszych konsultacjach, jeśli nie przeszkodzą polityczne zawirowania związane z wyborami parlamentarnymi, MON powinno zakończyć przygotowania umożliwiające ogłoszenie podwodnego konkursu.