Amerykański program wymiany przestarzałych odrzutowców T-38 Talon na nowoczesne maszyny szkolenia zaawansowanego T-X, przygotowywany już od kilku lat, należy obecnie do największych na świecie. Siły powietrzne USA planują zamówić 350 nowych samolotów przystosowanych do treningu pilotów wielozadaniowych maszyn najnowszej generacji F-35, wchodzących dopiero do służby w US Air Force.
Wartość już zamówienia, łącznie z pełnym systemem szkolenia, symulatorami i trenażerami oraz wsparciem informatycznym i technologicznym, szacowana jest na ogromną kwotę 16,3 mld dol.
Włoski faworyt
Ale to nie koniec możliwości biznesowych związanych z przyszłymi dostawami lekkich odrzutowców. Bartosz Glowcki, ekspert lotniczy pisma Skrzydlata Polska, zwraca uwagę, że samoloty szkoleniowe potrzebne są w innych rodzajach amerykańskich sił zbrojnych np. lotnictwie US Navy (marynarki).
- Maszyny dostosowane do potrzeb treningu pilotów nowego samolotu wielozadaniowego F-35 przydadzą się także w najbliższych latach w siłach powietrznych krajów, sojuszników Ameryki, które będą w grupie użytkowników supermaszyn F35 Lightning II – mówi Głowacki.
Leonardo oferujący w amerykańskim konkursie dwusilnikowe odrzutowce T-100, zmodyfikowaną wersję szkoleniowych dwusilnikowych odrzutowców nowej generacji M 346 Master. 8 tych maszyn kupiły m.in. Siły Powietrzne RP. Włosi nie są w tym wielkim przetargu w USA bez szans. Do stycznia tego roku, kiedy jeszcze włoski koncern współdziałał w konsorcjum z Raytheonem, jednym z największych koncernów zbrojeniowych w USA, maszyny T-100 uważane były w przetargowym starciu za faworyta.