Rolą adwokata jest udzielanie wsparcia najsłabszym

Rozmowa z prof. Zbigniewem Hołdą, laureatem tegorocznej nagrody Prawnik Pro Bono

Aktualizacja: 16.06.2009 14:00 Publikacja: 17.04.2009 07:00

Rolą adwokata jest udzielanie wsparcia najsłabszym

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[b]Rz: Jest pan współtwórcą Programu Spraw Precedensowych od lat prowadzonego przez Helsińską Fundację Praw Człowieka. Dzięki niemu dochodzi do zmiany prawa i przełamywania stereotypów. [/b]

[b]Prof. Zbigniew Hołda:[/b] Współtwórcą? Nie, to zbyt wielkie słowo, ja tylko pomagałem. Początki były ciężkie. Nie było zbyt wielu chętnych prawników do współpracy. Prowadziłem więc wiele spraw. Pamięta pani sprawę księdza z Tylawy oskarżonego o molestowanie seksualne dzieci?

[b]Tak, było o niej głośno.[/b]

Żaden adwokat nie chciał pomóc pokrzywdzonym przez duchownego. Nie było więc wyjścia – razem z koleżanką, też prawnikiem, dojeżdżałem z Lublina do Krosna, bo tam toczył się proces przeciwko niemu. Teraz jest inaczej. Prawnicy sami się zgłaszają do fundacji i pytają, czy mogą pomagać charytatywnie. Program Spraw Precedensowych się rozwija. Cieszy mnie to bardzo.

[b]Nie boi się pan spraw trudnych?[/b]

A dlaczego miałbym się bać? Przecież rolą adwokata jest bronienie najsłabszych. Ja tylko staram się wykonywać swój zawód.

[b]Na koncie ma pan również sprawy, które miały swój finał w Trybunale Konstytucyjnym lub w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.[/b]

Faktycznie, uzbierało się ich trochę. Jeżeli chodzi o Trybunał Konstytucyjny, to jeśli pamięć mnie nie zawodzi, brałem udział w pięciu. Ile razy byłem w Strasburgu? Proszę mi wybaczyć, ale nie pamiętam. Większość spraw, w których uczestniczyłem przed TK, dotyczyła problemów z zakresu prawa karnego i praw człowieka, a gdy chodzi o Europejski Trybunał Praw Człowieka – przewlekłości postępowań sądowych. Reprezentowałem też Fundację Równości, która zaskarżyła zakaz Parady Równości w Warszawie w 2005 r.

[b]Którą z tych spraw uważa pan za największy sukces?[/b]

Wybór nie jest prosty. Na pewno mogę do nich zaliczyć wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dr Zofii Szychowskiej, lekarki ukaranej dyscyplinarnie za krytykę innych lekarzy.

Trybunał uznał, że przepis kodeksu etyki lekarskiej jest niezgodny z konstytucją, jeżeli zakazuje prawdziwej krytyki innych lekarzy. Według Trybunału sądy lekarskie zbyt szeroko interpretują zakaz dyskredytowania lekarzy. Nie trzeba jednak zmieniać przepisu kodeksu etyki, tylko sposób, w jaki stosują go lekarskie sądy. W każdej sytuacji powinny badać, czy lekarz krytykujący kolegów po fachu mówił prawdę i czy działał w interesie publicznym.

[b]Wszystkie sprawy prowadził pan pro bono?[/b]

Tak, oczywiście. Jako adwokat pracuję tylko charytatywnie.

[b]Adwokat też musi przecież zarabiać na życie.[/b]

Jestem również profesorem prawa. Specjalizuję się w prawie karnym. Przez wiele lat byłem związany z Wydziałem Prawa Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, w którym mieszkam, a od kilku lat z Uniwersytetem Jagiellońskim. Tam szefuję skromnej Katedrze Prawa i Polityki Penitencjarnej. I z tego żyję.

[b]Rz: Jest pan współtwórcą Programu Spraw Precedensowych od lat prowadzonego przez Helsińską Fundację Praw Człowieka. Dzięki niemu dochodzi do zmiany prawa i przełamywania stereotypów. [/b]

[b]Prof. Zbigniew Hołda:[/b] Współtwórcą? Nie, to zbyt wielkie słowo, ja tylko pomagałem. Początki były ciężkie. Nie było zbyt wielu chętnych prawników do współpracy. Prowadziłem więc wiele spraw. Pamięta pani sprawę księdza z Tylawy oskarżonego o molestowanie seksualne dzieci?

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Praca, Emerytury i renty
Nie wszyscy seniorzy dostaną 13. emeryturę. Komu nie przysługuje świadczenie?
Praca, Emerytury i renty
Waloryzacja emerytur i rent w 2025 r. GUS podał ważny wskaźnik
Nieruchomości
Syndyk i sąd pozbawili ponad 100 rodzin dojazdu do domu. Jest wyrok SN
Praca, Emerytury i renty
ZUS ostrzega przed błędami we wnioskach o rentę wdowią. Dwie najczęstsze pomyłki
Praca, Emerytury i renty
Dręczyła go żona. Wyjechał na leczenie do Meksyku, to doniosła do ZUS. Zdecydował sąd