Adwokaci za bonami na nieodpłatne porady prawne

Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło kolejny projekt nowelizacji ustawy o NPP, ale palestra pracuje nad własną propozycją usprawnienia tego systemu.

Publikacja: 09.05.2023 07:36

Adwokaci za bonami na nieodpłatne porady prawne

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Jak pisaliśmy niedawno na łamach „Rz”, propozycja resortu zakłada dodatkowe obowiązki dla osób pracujących w punktach (np. logowania się do systemu w czasie dyżurów, uzupełniania kart pomocy do określonego terminu), za których niewypełnienie mogą grozić kary umowne. Ponadto poszerzony zostanie krąg osób, którym udzielać będzie można porad zdalnych. Nie trzeba będzie też składać oświadczenia o braku środków na pokrycie kosztów pomocy prawnej na zasadach rynkowych. System rejestrowania się do punktów NPP ma też zostać scentralizowany.

– Postulujemy, aby pozostawić oświadczenia o braku środków na pomoc prawną – tak, by ta nieodpłatna była kierowana faktycznie do osób, które jej potrzebują. W przyszłości chcielibyśmy powołać urząd, który przydzielałby prawo do nieodpłatnej pomocy prawnej i prawo do pełnomocnika z urzędu, by pomoc była kompleksowa, co też odciążyłoby sądy – mówi Mariusz Hassa, przedstawiciel NRA w Radzie Nieodpłatnego Poradnictwa Prawnego.

Adwokat dodaje, że dziś tylko procent beneficjentów NPP chce, by napisać im wniosek o pełnomocnika z urzędu.

– Często oświadczają, że nie chcą wniosku o takiego pełnomocnika, bo będzie trzeba złożyć w sądzie oświadczenie o stanie rodzinnym i majątkowym i wiadomo, że sąd go nie przyzna – tłumaczy.

Adwokatura postuluje też, by rozważyć opcję, w której osoby potrzebujące nieodpłatnej pomocy prawnej dostawałyby bony. Te można by zrealizować w kancelarii, która zgłosiłaby się jako wykonawca NPP.

– Zlikwidowałoby to koszty utrzymywania tych punktów, dla powiatów są to bowiem duże wydatki – mówi Dorota Kulińska, dyrektor Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych NRA. – Ponadto wciąż ludzie obawiają się przychodzić po pomoc do punktu przy urzędzie, zwłaszcza jeśli mają spór z tym urzędem.

Mariusz Hassa wskazuje, że niezbędna jest waloryzacja środków przeznaczonych na ten rodzaj pomocy. Zwraca również uwagę na słabe wyposażenie punktów, np. brak drukarek, komputerów, a nawet internetu czy doładowań do służbowych telefonów.

– Problemem jest też bezpieczeństwo osób świadczących pomoc i brak poufności w lokalach – tłumaczy adwokat. – Mamy sygnały, że osoby udzielające porad odchodzą z punktów (zwłaszcza jeśli trzeba dojeżdżać do nich np. 30–40 km). Problemem są też wizyty domowe, których koszty dojazdu ponoszą osoby świadczące pomoc. W tych warunkach zwiększanie kręgu beneficjentów nie jest dobrym rozwiązaniem.

Czytaj więcej

Zmiany w bezpłatnej pomocy prawnej i mediacji

Jak pisaliśmy niedawno na łamach „Rz”, propozycja resortu zakłada dodatkowe obowiązki dla osób pracujących w punktach (np. logowania się do systemu w czasie dyżurów, uzupełniania kart pomocy do określonego terminu), za których niewypełnienie mogą grozić kary umowne. Ponadto poszerzony zostanie krąg osób, którym udzielać będzie można porad zdalnych. Nie trzeba będzie też składać oświadczenia o braku środków na pokrycie kosztów pomocy prawnej na zasadach rynkowych. System rejestrowania się do punktów NPP ma też zostać scentralizowany.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów