W lutym 2020 HSBC poinformował, że w ramach programu mającego przynieść oszczędności i podnieść zyski planuje zwolnić 35 tysięcy osób w ciągu najbliższych 3 lat. Miało to przynieść 4,5 mld dolarów oszczędności. Prezes banku Noel Quinn oświadczył jednak, że „znacząca większość" zwolnień została wstrzymana z powodu wyjątkowych okoliczności. Te wyjątkowe okoliczności, to pandemia, która sprawia, że zwalniani z banku pracownicy nie mieliby szansy znaleźć teraz zajęcia.
Dobra (dla zwalnianych) informacja o wstrzymaniu zwolnień grupowych przyszła wraz z ze złą (dla udziałowców) wiadomością, że zyski banku przed opodatkowaniem spadły w pierwszym kwartale do 3,2 mld dolarów z 6,2 mld w analogicznym okresie 2019 roku. Bank przewiduje, że udział złych kredytów wzrośnie o 3 mld dolarów z powodu niemożności spłacania ich przez klientów dotkniętych kryzysem.
- Ekonomiczny wpływ pandemii na naszych klientów był głównym czynnikiem wpływającym na nasze wyniki finansowe – stwierdził, cytowany przez BBC, Noel Quinn.
Deklaracja HSBC, że wstrzyma się ze zwolnieniami spotkała się z mieszanymi uczuciami ekonomistów. Simon French, główny ekonomista w Panmure Gordon mówił BBC, że te „dobre dla pracowników, są niekoniecznie dobre dla udziałowców i dla powrotu do wyższych zysków".