– Jesteśmy w trakcie rozmów z właścicielami dwóch banków – mówi ”Rz” Wojciech Sobieraj, prezes i pomysłodawca Alior Banku. Nie chciał zdradzić, o przejęcie jakich konkretnie instytucji zabiega. Ale na początku września ”Rz” informowała, że Alior Bank zamierza przejąć sieć placówek Allianz Banku. Wojciech Sobieraj odmówił komentarza w sprawie tej potencjalnej akwizycji.
Grzegorz W. Cimochowski, manager w firmie doradczej Boston Consulting Group, uważa, że w Polsce widać silną zależność między skalą wielkości a efektywnością. – Akcjonariusze niektórych mniejszych banków mogą stracić cierpliwość i albo zaczną przejmować, albo będą przejęci – uważa Cimochowski.
Właścicielom i zarządowi Alior Banku marzy się więc firma, w której to oni będą podmiotem transakcji, a nie przedmiotem. – Cena, za jaką Santander kupi BZ WBK, pokazuje, że inwestorzy są gotowi dobrze płacić za instytucje, które mają większy niż 5-proc. udział w rynku – uważa prezes Alior Banku. – Jak dojść do tych 5 proc.? Oczywiście przez rozwój własny banku lub poprzez przejęcia.
Rezultat negocjacji z właścicielami wymienionych dwóch banków powinien być znany jeszcze w tym roku.
Skalę działania Aliora zdecydowanie bardziej powiększyłby nie Allianz Bank, który obsługuje 50 tys. klientów, ale Polbank EFG, który ma ich ponad 650 tys. – To prawda, szukamy partnera, który umożliwi nam rozwój nie tylko w bankowości detalicznej, ale przede wszystkim w bankowości korporacyjnej i zarządzaniu aktywami – mówi Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny Polbanku EFG. Z informacji ”Rz” wynika, że grecki Eurobank, do którego należy Polbank, chciałby do końca roku wybrać instytucję, która miałaby wesprzeć polską spółkę. Możliwe są dwa rozwiązania: wprowadzenie kolejnego inwestora do banku lub jego całkowita sprzedaż.