Ten bank może skutecznie konkurować ze Sbierbankiem, bowiem będzie dysponował dwa razy większą siecią placówek. Teraz Sbierbank ma ich 22 tys. w całej Rosji. Pocztowy, bazujący na oddziałach poczty, może ich otworzyć ok. 40 tysięcy. Jego powstanie zostało uchwalone w minionym roku, ale kryzys opóźnił otwarcie. Teraz ma ruszyć do końca roku.

Tworzy go państwowy Wnieszekonombank (WEB) na bazie przejętego za 4 mld dol. długu Sojuz banku Olega Deripaski oraz pocztowych oddziałów. W projekcie uczestniczyć też ma jak partner — bank prywatny o dużym doświadczeniu na rynku. Na to miejsce pretendują, jak podaje Kommersnat, Russkij Standard oraz Nomos-bank.

Jak zapowiedział wiceminister finansów Władimir Dmitriew, utworzenie Banku Pocztowego będzie kosztować 2-3 mld dol. (wcześniej kwota rządowego wkładu miała sięgać 5-10 mld dol.). Inwestorom prywatnym zostanie zaproponowana pula 25-50 proc. dodatkowej emisji akcji nowego banku. Za 25 proc. WEB chce otrzymać ok. 200 mln dol. Dmitriew uważa, że udziały powinni się rozkładać proporcjonalnie do wkładów.

- Sprawiedliwie jest mówienie o takim podziale, ale jeszcze nie przystąpiliśmy do ostatecznych uzgodnień — dodał wiceminister.

Początkowo chętnych prywatnych inwestorów do udziału w projekcie było więcej, w tym włoski Unicredit. Bank wycofał się jednak, obliczył bowiem, że zwrot tej inwestycji nastąpi dopiero po 13 latach. Włochów zniechęciła też ogromna biurokracji towarzysząca powstawaniu Banku Pocztowego.