Prognozy NBP nie potwierdzają optymizmu Glapińskiego. Inflacja nie jest opanowana

W najbliższym miesiącach inflacja otrze się o cel NBP, czyli 2,5 proc. W dalszej perspektywie będzie się jednak utrzymywała wyżej i to niezależnie od tego, co rząd zrobi z tarczą antyinflacyjną – sugerują prognozy ekonomistów z banku centralnego.

Publikacja: 11.03.2024 13:49

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Wysoką inflację spowodowaną pandemią i wojną w Ukrainie udało się doprowadzić do celu – mówił na czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Podkreślał, że w kolejnych kwartałach inflacja przyspieszy wskutek decyzji administracyjnych dotyczących VAT-u na żywność oraz cen nośników energii, ale bank centralny wykonał już swoje zadanie.

Tej optymistycznej oceny nie potwierdzają prognozy Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, których szczegóły zostały opublikowane w poniedziałek. Sugerują one, że w najbliższych latach podwyższona będzie stale ta część inflacji, która jest pod kontrolą banku centralnego. Według DAiBE inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności, do końca 2026 r. będzie stale powyżej celu NBP i to bez względu na decyzje rządu.

Czytaj więcej

Krzysztof A. Kowalczyk: Prezes Glapiński chowa się za tarczą malejącej inflacji

Alternatywne scenariusze dla inflacji

DAiBE NBP sporządza tzw. projekcję inflacji trzy razy do roku, w marcu, lipcu i listopadzie. Celem tych symulacji jest pokazanie, co działoby się z inflacją w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, gdyby RPP utrzymywała w tym czasie stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Analitycy z NBP zwykłe zakładają też, że nie zmieniają się te przepisy, które mogą mieć wpływ na inflację. Tym razem postąpili inaczej ze względu na dużą niepewność co do polityki cenowej rządu i jej duże znaczenie dla ścieżki inflacji. Przygotowali dwa scenariusze, które można uważać za skrajne: rzeczywista ścieżka inflacji prawdopodobnie będzie gdzieś pomiędzy nimi.

Jeden ze scenariuszy bazuje na założeniu, że z początkiem kwietnia z 0 do 5 proc. wraca stawka VAT na podstawowe artykuły żywnościowe, a z początkiem lipca następuje całkowite odmrożenie cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych. W scenariuszu drugim te działania osłonowe są utrzymywane przez cały horyzont prognozy, do końca 2026 r.

W pierwszym scenariuszu inflacja wyznaczyłaby minimum na poziomie 3,2 proc. w I kwartale br., w II kwartale br. byłaby tylko nieco wyższa, ale w II połowie roku podskoczyłaby powyżej 8 proc. rocznie. Średnio w tym roku wynosiłaby 5,7 proc. W 2025 r. systematycznie by spadała, a średnio wynosiłaby 3,5 proc. rok do roku. Rok później byłaby już średnio na poziomie 2,7 proc., przy czym pod koniec roku byłaby w celu NBP.

W drugim scenariuszu inflacja minimum na poziomie 2,5 proc. wyznaczyłaby w II kwartale br. Później przez dwa lata utrzymywałaby się stale nieco powyżej 3 proc. i dopiero pod koniec 2026 r. znalazłaby się nieco niżej. Średnio w 2024 r. wyniosłaby 3 proc., a w kolejnych dwóch latach 3,4 i 2,9 proc.

To, że w drugim scenariusz, zakładającym stałe mrożenie cen nośników energii, inflacja pod koniec horyzontu prognozy byłaby nieco wyższa niż w pierwszym scenariuszu wynika z tego, że wycofanie tych działań osłonowych spowodowałoby krótkotrwały skok cen, który z kolei negatywnie wpłynąłby na siłę nabywczą dochodów gospodarstw domowych i ich wydatki. Byłoby to szczególnie odczuwalne w 2025 r. Z symulacji NBP wynika, że w razie utrzymania tarczy antyinflacyjnej konsumpcja w przyszłym roku podskoczyłaby o 4,8 proc., a w razie jej wygaszenia tylko o 3,8 proc.

Inflacja bazowa powyżej celu

Ze względu na to, że harmonogram wygaszania tarczy antyinflacyjnej jest wciąż nieznany, w projekcji NBP najciekawsza jest ścieżka inflacji bazowej. Choć sposób wygaszania tarczy też miałby na nią pewien wpływ, właśnie poprzez przełożenie na popyt konsumpcyjny, inflację bazową można postrzegać jako miarę rzeczywistej presji na wzrost cen, zależnej bardziej od kondycji gospodarki niż decyzji rządu.

Projekcja NBP nie daje tu zbyt wielu powodów do optymizmu. W obu analizowanych scenariuszach inflacja bazowa do końca 2026 r. utrzymuje się powyżej 3,5 proc. rok do roku, czyli stale wykracza poza pasmo dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.). W 2026 r. byłaby minimalnie niższa (3,8 proc. zamiast 4,1 proc.), gdyby rząd zdecydował się w tym roku wygasić tarczę antyinflacyjną (scenariusz pierwszy) niż gdyby rząd ją utrzymał (scenariusz drugi).

- Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Wysoką inflację spowodowaną pandemią i wojną w Ukrainie udało się doprowadzić do celu – mówił na czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Podkreślał, że w kolejnych kwartałach inflacja przyspieszy wskutek decyzji administracyjnych dotyczących VAT-u na żywność oraz cen nośników energii, ale bank centralny wykonał już swoje zadanie.

Tej optymistycznej oceny nie potwierdzają prognozy Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, których szczegóły zostały opublikowane w poniedziałek. Sugerują one, że w najbliższych latach podwyższona będzie stale ta część inflacji, która jest pod kontrolą banku centralnego. Według DAiBE inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności, do końca 2026 r. będzie stale powyżej celu NBP i to bez względu na decyzje rządu.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Citi Handlowy zarobił w pierwszym kwartale 454 mln zł
Banki
PKO BP zarobił więcej niż oczekiwano
Banki
Miotła w Banku Pekao. Rada nadzorcza odwołała cały zarząd
Banki
Biały Dom zmusił austriacki bank do zerwania umowy z oligarchą
Banki
Rezerwy NBP bronią złotego przed utratą wartości