BNP Paribas jest pierwszym dużym bankiem, który wykluczył personel w Moskwie ze swoich sieci informatycznych, kiedy Rosja napadła na Ukrainę – dowiedział się Reuters.
Ruch ten ma na celu ochronę banku przed cyberprzestępcami, którzy mogliby wykorzystać lokalną sieć jako punkt dostępu.
BNP Parbias był już w stanie podwyższonej gotowości pod koniec lutego, kiedy organy regulacyjne, w tym Europejski Bank Centralny, ostrzegły przed groźbą odwetowych działań hakerskich wymierzonych w instytucje z krajów, które wspierają Ukrainę.
Rzecznik francuskiego BNP Paribas powiedział jednak, że rosyjski oddział jest jedną z najmniej aktywnych międzynarodowych odnóg. Grupa zatrudnia w Rosji mniej niż 500 pracowników, co stanowi ułamek wobec 190 tys. wszystkich zatrudnionych.
– W obecnym kontekście geopolitycznym cyberataki prawdopodobnie będą się mnożyć – informował pracowników BNP Paribas.