Siwetłana Łochowa (32 lata) wylicza w pozwie do londyńskiego sądu, to z czym się spotykała w pracy na co dzień ze strony przełożonych rosyjskiego banku: stałe obrażanie; poniżające i niewybredne komentarze o zabarwieniu seksistowskim; atmosfera tak napiętą, że kobieta musiała odejść na bezterminowy bezpłatny urlop, by nie popaść w depresję.
Sbierbank CIB (dawny bank inwestycyjny Troika Dialog) odrzuca oskarżenia, twierdząc, że pracownica próbuje obarczyć pracodawcę winą za swoje zawodowe niepowodzenia i konflikty z kolegami w pracy.
32-letnia Łochowa to nie byle jaki pracownik. Ma doskonałe kompetencje - skończyła Cambridge, pracowała w Morgan Stanley i Citygroup, gdzie zajmowała się sprzedażą papierów wartościowych z określonym dochodem. r
Teraz ripostuje, że stała się ofiarą dyskryminacji ze względu na płeć, była bowiem jedyną kobietą w oddziale. Swoje roszczenia wyceniła na 70 tys funtów (336 tys zł) i to bez oskarżenia o dyskryminację, gdzie nie ma granicy roszczenia