Lawrence Summers nie będzie przyszłym prezesem Rezerwy Federalnej. Były sekretarz skarbu, wymieniany wśród faworytów do nominacji przez Biały Dom poprosił prezydenta Baracka Obamy, aby ten nie rozpatrywał jego kandydatury.Summers zadzwonił w tej sprawie do prezydenta w niedzielę, aby poinformować go o swojej decyzji. Potwierdził to również listownie, opisując motywy, jaki nim kierowały. Prezydent Obama opowiedział oświadczeniem, że przyjmuje do wiadomości decyzję Summersa. Określił go jednak jako „kluczowego" doradcę, który pomógł Stanom Zjednoczonym w wyjściu z ostatniej recesji.
Powodem rezygnacji Summersa z ubiegania się o urząd prezesa banku centralnego były obawy przed możliwością odrzucenia jego nominacji przez Senat. Wielu członków Kongresu z Partii Demokratycznej, w tym trzech wpływowych członków senackiej Komisji Srawiedliwości zarzucało Summersowi zbyt liberalne podejście do regulacji rynku finansowego, grożąc, że nie poprze jego kandydatury. Przypominano także, iż to Summers był gorącym zwolennikiem deregulacji rynków finansowych, która doprowadziła do kryzysu z 2008 roku.
W tej sytuacji prezydent Barack Obama będzie musiał szukać innych kandydatów, którzy mogliby objąć schedę po Benie Bernanke. Kadencja obecnego szefa Fed upływa z końcem stycznia przyszłego roku.
Za główną konkurentkę Summersa uważana była do tej pory wiceprezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen. Według „Wall Street Journal" rezygnacja byłego sekretarza skarbu wcale nie stawia jej jednak w uprzywilejowanej pozycji. Poparcie dla jej kandydatury wyrażane publicznie przez wielu demokratycznych senatorów oraz wpływowych ekonomistów najwyraźniej zirytowało Baracka Obamę – twierdzą źródła zbliżone do prezydenta.
Obama szuka więc alternatywy dla Yellen. Wśród potencjalnych kandydatów wymieniany jest między innymi były wiceprezes Fed Donald Kohn, który obecnie pracuje w waszyngtońskim think-tanku Brookings Institution. Na liście Białego Domu znajdował się także inny były sekretarz skarbu Timothy Geithner, ale w niedzielę wyraźnie powiedział, że nie chce ubiegać się o stanowisko szefa Fed.