90 lat temu Kazimierz Luksemburg wziął udział w pogrzebie swej ciotki Róży Luksemburg. Dziś się zastanawia, kogo naprawdę pochowano na berlińskim cmentarzu Friedrichsfelde.
Miałem pięć lat. Mój ojciec zabrał mnie do Berlina – mówi „Rz”. Bardziej utkwił mu w pamięci fakt, że polecieli z Warszawy małym, dwupłatowym samolotem niż szczegóły uroczystości.Kilka tygodni temu do bratanka Róży Luksemburg dotarł patolog z berlińskiego szpitala Charité, dr Michael Tsokos, by pobrać od niego próbkę DNA. To właśnie dr Tsokos poinformował dziennikarzy, że w instytucie medycyny sądowej szpitala prawdopodobnie znaleziono ciało słynnej rewolucjonistki. Pozbawione głowy, stóp i rąk, zmumifikowane zwłoki zostały przez niego starannie przebadane. Tomografia komputerowa wykazała, że należą one do kobiety, która cierpiała na artretyzm i kulała. Zmarła około 90 lat temu, a jej wiek to 40 – 50 lat.„Charakterystyka zdumiewająco podobna do Róży Luksemburg” – oświadczył natychmiast dr Tsokos, co wywołało sensację nie tylko wśród historyków. Dlaczego jednak zamiast zamordowanej przez przeciwników politycznych rewolucjonist...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Oferta promocyjna: dostęp do treści rp.pl już od 9,90 zł za miesiąc!
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.
KUP TERAZ
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.