Reklama
Rozwiń
Reklama

Przyszli adwokaci i radcy prawni mogą łamać prawo

Komisje tracą kontrolę nad kserówkami na egzaminach zawodowych.

Publikacja: 30.10.2014 09:43

Fotorzepa

Fotorzepa

Komisje tracą kontrolę nad kserówkami na egzaminach zawodowych.

Używanie kserówek na egzaminie adwokackim ma zaskakująco dużą skalę.

– W tym roku był to właściwie dominujący sposób korzystania z aktów prawnych i komentarzy – mówi mec. Jakub Jacyna, który zasiada w komisjach egzaminacyjnych podczas egzaminu adwokackiego.

Forma nie decyduje

Zdaniem Marka Skierczyńskiego, dziekana Okręgowej Izby Radców Prawnych w Rzeszowie, nie należy tworzyć sztucznych barier i zabraniać korzystania z kserokopii.

– Zdanie egzaminu zależy od tego, co ma się w głowie, i od umiejętności kojarzenia przepisów – wskazuje Skierczyński.

Do tegorocznych zdających egzamin radcowski skierowano informację o materiałach dozwolonych na egzaminie. Czytamy w niej, że „forma materiałów nie decyduje o ich dopuszczalności". – O formie materiałów, z których można korzystać na egzaminie zawodowym, decydują przewodniczący komisji egzaminacyjnych. Do rozsyłania podobnych okólników upoważniają ich przepisy rozporządzenia w sprawie przeprowadzenia egzaminu radcowskiego – wyjaśnia Monika Madurowicz, zastępca dyrektora w Ministerstwie Sprawiedliwości. – Dotychczas nie docierały do nas żadne takie wątpliwości przewodniczących komisji – dodaje Madurowicz i zapewnia, że kwestia kserówek zostanie zapewne poruszona przy okazji przygotowań do przyszłorocznych egzaminów zawodowych.

Reklama
Reklama

Problem resortowi sprawiedliwości sygnalizowali już wydawcy.

– W lutym skierowaliśmy pismo do ministerstwa, w którym wskazywaliśmy na problem korzystania z kserokopii – mówi Wojciech Bierwiczonek, dyrektor zarządzający w Wydawnictwie C.H. Beck. – To niepokojące, że na egzaminie państwowym dochodzi do naruszeń praw autorskich, i to za przyzwoleniem – dodaje.

– Przynoszenie kserówek na egzamin to problem naruszania prawa autorskiego – przyznaje mec. Jacyna. – Większość zawiera stemple kancelarii albo bibliotek. Osoby zdające egzamin łamią prawo. Szkoda, bo to przyszli adwokaci – podsumowuje.

Przyzwolenie komisji

Z używaniem kserokopii jest jeszcze jeden problem.

– Trudno o kontrolę treści kserokopii, w przeciwieństwie do znanych nam książek. W tych stosach papieru gubi się sens egzaminu zawodowego. Pilnującym trudno przejrzeć wszystkie materiały i zweryfikować, czy są w nich treści niedozwolone – tłumaczy mec. Jacyna. Aplikantów na ściąganiu raczej się nie łapie.

– Nikogo nie przyłapujemy, bo rezygnujemy z przeglądania kserokopii ze względu na skalę zjawiska – przyznaje mec. Jacyna.

Reklama
Reklama

Opinia dla „Rz": Andrzej ?Michałowski , adwokat, Kancelaria Michałowski, ?Stefański

Gdyby podczas prawniczych egzaminów zawodowych naruszano prawo, to ani zdający, ani egzaminatorzy nie mogliby ich zdać. Na szczęście wszyscy oni wiedzą, że korzystanie z kserowanych książek prawniczych w zakresie własnego użytku jest dozwolone. Dlatego aplikanci kserują w jednej kopii i korzystają osobiście. Jeżeli użyczają kserokopii koledze, to działają w kręgu osób pozostających w związku osobistym, w szczególności w stosunku towarzyskim. ?Takie korzystanie z kserokopii na egzaminie wydaje mi się szczególnie uczciwym użyciem utworu. A właśnie to, co doktryna określa jako fair use, jest warunkiem zgodności z prawem.

Komisje tracą kontrolę nad kserówkami na egzaminach zawodowych.

Używanie kserówek na egzaminie adwokackim ma zaskakująco dużą skalę.

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Prawo w Polsce
Koniec niechcianych polowań? Co się zmieni w prawie łowieckim
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
W sądzie i w urzędzie
Małżeństwa jednopłciowe będą uznawane w Polsce? Adwokaci: wyrok TSUE to kamień milowy
Praca, Emerytury i renty
Raport ZUS pokazuje kto choruje najrzadziej. Jest zaskoczenie
Spadki i darowizny
O ważności wydziedziczenia i zachowku. Jak napisać skuteczny testament?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Konsumenci
Sąd Najwyższy: import podrobionych towarów z Chin to nie obrót podróbkami
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama