– Zdający mieli do napisania apelację w sprawie karnej wymagającą znajomości prawa karnego i procesowego – mówi „Rzeczpospolitej".
W środę rano w siedzibie komisji przy ul. Marsa (Centrum Targowo-Kongresowe) w Warszawie panuje spore zamieszanie. Kolejki, ludzie z walizkami, w których taszczą własne kodeksy. Na sześć godzin robi się cicho. Komisje rozpoczynają pracę. Po sześciu godzinach na korytarzu chaos i zgiełk. Zdający wymieniają się informacjami o tym, co zostawili na egzaminacyjnych kartkach. Wyniki będą w ciągu miesiąca.
Rok temu egzamin radcowski wypadł gorzej niż adwokacki. Prawidłowe rozwiązanie zadań polegało wtedy: w wypadku zadań z prawa karnego i cywilnego – na sporządzeniu apelacji na podstawie opracowanych na potrzeby egzaminu akt, w wypadku zadań z prawa gospodarczego – na sporządzeniu pozwu na podstawie przedstawionych stanów faktycznych, a w wypadku zadań z prawa administracyjnego – na sporządzeniu skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego na podstawie opracowanych na potrzeby egzaminu aktu lub przedstawionego stanu faktycznego.
Frekwencja na egzaminach zawodowych w 2014 r. była wysoka. Według danych uzyskanych z poszczególnych rad do egzaminu adwokackiego przystąpiło 1638 zdających, a zatem 99 proc. spośród 1652 osób, które złożyły wnioski o dopuszczenie do egzaminu. Na egzaminie radcowskim frekwencja wyniosła 98 proc. Podczas egzaminu zdający mieli możliwość korzystania z przyniesionych przez siebie aktów prawnych, komentarzy oraz orzecznictwa. Dodatkowo komisje egzaminacyjne zapewniły dostęp do stanowisk komputerowych zawierających systemy informacji prawnych.
Tegoroczny egzamin przeprowadza 91 komisji egzaminacyjnych powołanych przez ministra sprawiedliwości, w tym 33 do egzaminu adwokackiego i 58 komisji do radcowskiego. W skład każdej komisji wchodzi osiem osób – czterech przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości i czterech reprezentantów samorządu zawodowego – odpowiednio adwokackiego lub radcowskiego.
Dziś drugi dzień egzaminu – zadanie z prawa cywilnego.