Ta bezprecedensowa sytuacja wpisuje się w ogólny stan zapaści psychiatrii dziecięcej w Polsce. Interwencję w tej sprawie podjął Rzecznik Praw Obywatelskich, który wcześniej zwracał uwagę na załamanie w tym obszarze.
Kryzys systemu opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży od dłuższego czasu jest problemem w skali kraju. Niewydolność państwa w kreowaniu i koordynowaniu polityki zdrowotnej prowadzi do zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego tej grupy pacjentów. Czas oczekiwania na planową wizytę dziecka u psychiatry lub psychologa wynosi kilka miesięcy. Na planowe przyjęcie do oddziału całodobowego trzeba czekać od kilku miesięcy do ponad roku, podobnie jak na przyjęcie do oddziału dziennego lub oddziału nerwic. Np. obłożenie oddziałów psychiatrii dzieci i młodzieży w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wynosi 180%, a w Instytucie Psychiatrii i Neurologii - 150%.
Czytaj także: Psychiatria: Czas działać, bo dzieciom dzieje się krzywda
Tymczasem media informują o dalszym pogorszeniu sytuacji oddziałów dziecięcego i młodzieżowego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku. 15 listopada 2019 r. wszyscy lekarze obu oddziałów złożyli wypowiedzenia umów o pracę. Zdaniem dyrekcji szpitala może to spowodować konieczność likwidacji tych oddziałów.
16 listopada 2019 r. sprawę na miejscu badał pełnomocnik terenowy RPO w Gdańsku. Zapoznał się z warunkami hospitalizacji na oddziałach. Rozmawiał z pacjentami, lekarzem dyżurnym i obecną tego dnia częścią personelu. Na 18 listopada planowane są rozmowy z dyrekcją szpitala i lekarzami, którzy złożyli wypowiedzenia.