Jak czytamy w Onecie, zapowiada się na przełomowy werdykt Trybunału Konstytucyjnego, który podobnie jak w 1997 roku, gdy uchylono tzw. przesłankę społeczną, na lata zmieni prawo dotyczące ochrony życia. Jak twierdzą źródła Onetu niemal pewne jest, że TK, w którym większość sędziów pochodzi obecnie z nadania PiS uzna za sprzeczne z konstytucją zapisy o możliwości przerywania ciąży ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. Tym bardziej, że 21 lat temu Trybunał wydał podobne przełomowe orzeczenie w sprawie aborcji.

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją aborcyjnej przesłanki eugenicznej podpisało 107 parlamentarzystów (głównie PiS oraz Kukiz'15), a przygotowywał poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

W uzasadnieniu wniosku do TK posłowie odwołują się m.in. do orzeczenia Trybunału z 1997 r. Stwierdził on wówczas, że zapis, który dopuszczał aborcję z tzw. przesłanki społecznej – gdy kobieta znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej – jest niezgodny z konstytucją.

– Trybunał badał wtedy tylko jeden przepis, ale z jego orzeczenia wynika, że niekonstytucyjna może być także przesłanka pozwalająca na aborcję z powodu choroby dziecka – tłumaczył w listopadzie 2017 roku "Rzeczpospolitej" poseł Wróblewski. – Trybunał nie wypowiadał się na temat tej przesłanki, bo nikt o nią nie pytał – dodał.