W czasie sekcji zwłok stwierdzono zmiany w sercu, które w tej chwili znajduje się w Kościele Św. Krzyża w Warszawie. Podejrzewano , że Chopin zmarł na gruźlicę lub mukowiscydozę czy niedomykalność zastawki dwudzielnej.
Instytut Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu wraz z medykami sądowymi z Wrocławia i patomorfologami postanowił ostatecznie rozwiązać zagadkę śmierci polskiego kompozytora.
- Takie objawy, jak wieloletni przebieg choroby , duszący kaszel z odkrztuszaniem dużej ilości lepkiej wydzieliny, znaczne wychudzenie i zła tolerancja wysiłku fizycznego, nawracające zapalenia dolnych oraz górnych dróg oddechowych, w tym często zatok i krtani, konieczność stosowania diety beztłuszczowej, udar cieplny, objawy osteo-artropatii przerostowej pochodzenia płucnego mogłyby świadczyć o mukowiscydozie.
Pamiętać trzeba również o braku potomstwa mimo długiego pożycia z George Sand, a także bardzo podobnie objawiająca się choroba płuc u siostry Emilii (występowanie choroby tylko w jednym pokoleniu jest typowe dla rodzaju dziedziczenia takiego jak w mukowiscydozie) - wyjaśnia prof. Michał Witt, Dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.
Wyniki analizy makroskopowej serca Fryderyka Chopina zespół Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu opublikował jako jedyny na świecie w 2018 roku w renomowanym czasopiśmie American Journal of Medicine . Uzyskane w tych badaniach dane morfologiczne, po raz pierwszy tak dokładnie opisane wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że w ostatnim okresie życia Chopin cierpiał na włóknikowe zapalenie osierdzia, o czym świadczy osad włóknikowy na jego powierzchni, ogniska szkliwienia, ogniskowe krwawe wybroczyny na przedniej ścianie lewej komory, rozstrzeń głównie prawej komory i prawego przedsionka, z wyraźnymi cechami prawokomorowej przewlekłej niewydolności serca. Z wysokim prawdopodobieństwem stwierdzić można, że zapalenie osierdzia u Chopina stanowiło powikłanie aktywnej gruźlicy i stąd powinno być traktowane jako gruźlicze zapalenie osierdzia.