Brak wolnych miejsc w przedszkolach: potrzebne zmiany w liczebności grup

Uelastycznienie przepisów o liczebności grup pomogłoby samorządom wywiązać się z obowiązków.

Publikacja: 03.07.2017 19:20

Brak wolnych miejsc w przedszkolach: potrzebne zmiany w liczebności grup

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Samorządy muszą w tym roku przygotować miejsca w przedszkolach dla wszystkich chętnych.

– Część ma z tym problemy. Próbuje je rozwiązać, otwierając więcej oddziałów przedszkolnych przy szkołach – mówi Wojciech Długoborski, prezes Unii Miasteczek Polskich.

Problem w tym, że dzieciom, które wcześniej chodziły już do przedszkola, trzeba zapewnić miejsce w zerówce w tej samej placówce. Nie można ich odgórnie przenieść do zerówki w budynku szkoły. A nie wszystkie budynki można przebudować i dostosować do większej liczby grup. Co więcej, w związku z podniesieniem wieku obowiązku szkolnego większość sześciolatków nie pójdzie w tym roku do pierwszej klasy.

Unia Miasteczek Polskich ma pomysł, jak rozwiązać problem samorządów, i to bez ponoszenia przez nie dodatkowych kosztów. Wystarczy uelastycznić przepisy lub złagodzić ich interpretację. Zgodnie z prawem do oddziałów przedszkolnych może być obecnie zapisanych maksymalnie 25 dzieci.

– Po kilku tygodniach od rozpoczęcia roku szkolnego liczba ta jednak spada. Wiele dzieci rezygnuje z uczęszczania, a frekwencja w grupie waha się od 70 proc. do góra 80 proc. Dlatego postulujemy, by limit 25 dotyczył dzieci obecnych, a nie zapisanych do przedszkola – mówi Wojciech Długoborski. I dodaje, że Ministerstwo Edukacji Narodowej obiecało przyjrzeć się sprawie.

Jednocześnie MEN chce zaostrzyć wymogi dotyczące liczby dzieci w punktach i zespołach przedszkolnych. W projekcie rozporządzenia w sprawie rodzajów innych form wychowania przedszkolnego ma zostać doprecyzowane, że wychowaniem przedszkolnym punkcie lub zespole można objąć nie więcej niż 25 dzieci. Z obowiązującego rozporządzenia wynika bowiem, że lokal ma być przeznaczony dla nie więcej niż 25 dzieci. Jak podkreśla projektodawca w uzasadnieniu do nowego rozporządzenia, w praktyce próbowano omijać ten przepis dzięki przepisom o ochronie przeciwpożarowej. Nowe przepisy mają uniemożliwić tworzenie pod nazwą punktu przedszkolnego faktycznych kilkuoddziałowych przedszkoli.

W projekcie pozostawiono natomiast regulację dopuszczającą prowadzenie zajęć w punkcie lub zespole w grupach liczących od trojga do 25 dzieci. Przy generalnej zasadzie, że punkt lub zespół nie może liczyć więcej niż 25 dzieci, ze względów organizacyjnych lub programowych zajęcia mogą więc być prowadzone np. w dwóch grupach 12-osobowych.

Samorządy muszą w tym roku przygotować miejsca w przedszkolach dla wszystkich chętnych.

– Część ma z tym problemy. Próbuje je rozwiązać, otwierając więcej oddziałów przedszkolnych przy szkołach – mówi Wojciech Długoborski, prezes Unii Miasteczek Polskich.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP