Reklama
Rozwiń
Reklama

Gdzie studiował Patryk Jaki

Kandydat PiS na prezydenta stolicy chwali się prestiżowymi studiami. Zdaniem PO nie mówi całej prawdy.

Aktualizacja: 03.10.2018 15:34 Publikacja: 02.10.2018 18:50

Patryk Jaki o studiach na IESE wspomina w biogramach

Patryk Jaki o studiach na IESE wspomina w biogramach

Foto: Reporter, Andrzej Iwańczuk

IESE Business School w Barcelonie to jedna z najlepszych uczelni biznesowych świata, a do jej najbardziej znanych absolwentów należał były prezes MKOl Juan Antonio Samaranch. Z Polaków tę uczelnię ukończył Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości i kandydat PiS na prezydenta Warszawy. Tak wynika z jego oficjalnych biogramów.

Zdaniem posłanki PO Agnieszki Pomaskiej Jaki nie podaje całej prawdy. – Wysyłam w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Sprawiedliwości – zapowiada.

Zjazdy w Warszawie

Chodzi o to, że w rzeczywistości Jaki ukończył program ARGO Top Public Executive, który we współpracy z IESE organizowała Krajowa Szkoła Administracji Publicznej (KSAP). Był on realizowany od września 2017 r. do maja 2018 r. i większości odbył się nie w Barcelonie, ale w Warszawie. W Hiszpanii były bowiem tylko dwa zjazdy, a w polskiej stolicy pięć oraz briefing otwierający i sesja podsumowująca. Tak wynika z harmonogramu, jaki KSAP wciąż udostępnia w internecie.

Czytaj także:

Coraz ostrzejszy spór o stolicę

Reklama
Reklama

Wykształcenie Jakiego, czyli porządek w papierach

Z informacji na stronie KSAP wynika też, że na studia stosunkowo łatwo można się było dostać. Trzeba było wykazać m.in. wykształcenie wyższe, pięcioletnie doświadczenie zawodowe i znajomość angielskiego. Jednym z „kryteriów merytorycznym" było złożenie przez kandydata listu motywacyjnego, w którym musiał „uzasadnić adekwatność potrzeb do udziału w projekcie".

Równie łatwe było zaliczenie. „Program nie przewiduje egzaminów i zaliczeń. Warunkiem ukończenia programu jest obecność i aktywny udział w przynajmniej 80 proc. zajęć" – informuje KSAP. I w dodatku uczestnicy nie ponieśli żadnych kosztów. Na program z udziałem 60 urzędników poszło 4 mln zł ze środków UE, czyli 67 tys. zł na osobę.

– Nie chcę umniejszać jakości tego programu, ale zastanawiam się, czy można go zrównywać ze studiami uniwersyteckimi – mówi Pomaska.

A takie wrażenie można odnieść, czytając biogramy Jakiego. „Wiceminister Sprawiedliwości. Skończył IESE w Barcelonie i Uniwersytet Wrocławski" – pisze Jaki na Facebooku. „IESE Barcelona, Uni.Wrocławski" – informuje na Twitterze. „Ukończył Uniwersytet Wrocławski i program dla menagerów IESE Business School" – to z kolei fragment biogramu na stronie resortu sprawiedliwości.

Sam Patryk Jaki zarzuty posłanki PO uważa za bezzasadne. – Posiadam dyplom IESE Business School w Barcelonie, która w latach 2015–2018 została uznana przez prestiżową gazetę „Financial Times" za najlepszą szkołę biznesu na świecie w kategorii Executive Education. Skończyłem program taki jak wszyscy, którzy otrzymują taki dyplom. Nie układałem programu i nie miałem na niego wpływu – komentuje. – Zajęcia prowadzili najlepsi eksperci i menedżerowie na świecie. Co z tego, że wykłady miały miejsce nie tylko w Barcelonie, ale również w Warszawie. To chyba dobrze, że polscy ministrowie się ciągle szkolą i chcą podnosić swoje umiejętności – dodaje.

Reklama
Reklama

Inni się nie chwalą

Problem w tym, że inni uczestnicy programu ARGO Top Public Executive nie uznali za zasadne, by pochwalić się uczestnictwem w tym rzekomo prestiżowym kursie. O tym, że w IESE szkolą się polscy urzędnicy, pisaliśmy w w grudniu, zauważając, że hiszpańską uczelnię prowadzi kontrowersyjna organizacja katolicka Opus Dei. Wymienialiśmy nazwiska kilku ówczesnych wiceministrów biorących udział w programie, m.in. Jadwigi Emilewicz, Mikołaja Wilda i Łukasza Piebiaka. Wciąż pracują w rządzie, jednak o studiach na IESE nie wspominają w biogramach choćby słowem.

Zdaniem Pomaskiej Jaki zaczął wpisywać IESE do biogramów, by nie uchodzić za gorzej wykształconego od Rafała Trzaskowskiego z PO, głównego kontrkandydata do prezydentury w Warszawie. A ten ostatni chwali się doktoratem na UW, studiami ze stosunków międzynarodowych i filologii angielskiej, stypendiami Instytutu UE ds. Badań nad Bezpieczeństwem i Uniwersytetu w Oksfordzie oraz kursami w USA i Australii.

– W interpelacji do resortu sprawiedliwości spytam, czy wiedza zdobyta na kursie dla menedżerów poprawiła jakość pracy Jakiego, który zajmował się w resorcie czystą polityką – mówi Pomaska.

– Zarzuty PO są bzdurne. Widać, że nie mają czym uderzyć w obawie przed utratą Warszawy – odpowiada Jaki. Zarzuca też nieuczciwość „Rzeczpospolitej". Uważa, że zamiast się „czepiać", powinniśmy prześwietlić dyplomy jego konkurentów.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Czy samolot spadł po wybuchu gaśnicy? Bliscy polskich ofiar nadal walczą o prawdę
Polityka
Kto dziś „zawładnął wyobraźnią Polaków”? Szef IBRiS wskazuje
Polityka
Sondaż: Z którym politykiem Polacy najchętniej spędziliby święta?
Polityka
Karol Nawrocki i Radosław Sikorski – naturalni rywale w walce o prezydenturę
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama