Reuters zauważa, że Trump zaczyna konsolidować wokół siebie wyborców Partii Republikańskiej - obecnie chce na niego głosować 78 proc. z nich, to wzrost o 6 punktów procentowych w stosunku do poprzedniego badania. Trumpa wciąż popiera jednak mniej Republikanów, niż popierało - w tym samym momencie kampanii wyborczej - Mitta Romney'a w 2012 roku (mógł liczyć na głosy 85 proc. Republikanów).
Jednocześnie 20 procent ankietowanych rozważa zagłosowanie na jednego z pozostałych kandydatów w wyborach, lub pozostanie w domu w dniu głosowania.
Z sondażu wynika również, że Clinton jest postrzegana przez wyborców gorzej niż Trump - negatywnie ocenia ją 57 proc. ankietowanych, podczas gdy kandydata Republikanów - 54 proc.
Wzrost poparcia dla Trumpa może wiązać się z przyjęciem przez niego bardziej umiarkowanej retoryki i skierowaniem przekazu do umiarkowanych wyborców Republikanów - pisze Reuters. Trump zaczął w ostatnim czasie zabiegać również o głosy Latynosów i Afroamerykanów.