Szymon Hołownia: Andrzej Duda nie przyjdzie na debatę, bo się boi. To objaw pogardy do wyborców

Szymon Hołownia przyznał w TVN24, że „żaden z kandydatów nie reprezentuje wizji polityki, której oczekuje”. Jednocześnie podkreślił jednak, że „z całą pewnością uważa, że Andrzej Duda nie powinien być dłużej prezydentem RP”. - Na karcie nie mam wielu opcji, zagłosuję przeciwko - powiedział.

Aktualizacja: 01.07.2020 06:01 Publikacja: 30.06.2020 20:07

Szymon Hołownia: Andrzej Duda nie przyjdzie na debatę, bo się boi. To objaw pogardy do wyborców

Foto: AFP

- Obstawiam, że Andrzej Duda nie przyjdzie na debatę, bo się boi pytań, które mogą nie pójść mu dobrze - powiedział w TVN24 były kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Podkreślił również, że Duda „widocznie doszedł do wniosku, że i tak wygra”. - Więc po co miałby wychodzić i podejmować ryzyko rozmowy z kimś, kto myśli zupełnie inaczej niż on? - zapytał retorycznie były kandydat na prezydenta. - To, że ktoś nazwie Andrzeja Dudę tchórzem, spłynie po nim jak woda po kaczce. Nic mu to nie zrobi, bo jest przekonany, że wygra te wybory, mobilizując swój elektorat i wykorzystując polaryzację, którą PiS będzie się starał obciążyć Polskę. To jest ich pomysł na II turę - ocenił.

Zdaniem Hołowni odmowa udziału w debacie „jest objawem pogardy wobec wyborców”. - Od tego są kandydaci, żeby odpowiadać na pytania. Sprawując funkcję głowy państwa będą pracowali pod ogromną presją i będą słyszeli mnóstwo pytań. Nie tylko przygotowanie merytoryczne gra rolę w debacie, ale też opanowanie i to, że ludzie mogą się dowiedzieć, jak w obciążającej sytuacji zachowuje się dany człowiek. Na początku nie byłem fanem tej formy, bo wydawało mi się, że to jest trochę teatralne, ale po pierwszej debacie uznałem, że trzeba to robić, bo ludzie tego potrzebują. Ktoś, kto jest dobrze przygotowany merytorycznie i psychicznie, może pozyskać dzięki temu dużo nowych zwolenników - powiedział. 

 

Były kandydat na prezydenta podkreślił także, że Andrzej Duda „jest kimś, kto powinien zabiegać o każdego wyborcę, ale też zasypywać podziały, a nie je pogłębiać”. - Powinniśmy robić wszystko, żeby zachęcić ludzi do wzięcia udziału w wyborach. Obywatele powinni korzystać ze swojego prawa do głosowania, ale to jest też ich obowiązek, który trzeba spełnić - podkreślił.

Mimo że Hołownia przyznał, że „żaden z kandydatów nie reprezentuje wizji polityki, której oczekuje”, podkreślił, że „z całą pewnością uważa, że Andrzej Duda nie powinien być dłużej prezydentem RP”. - Na karcie nie mam wielu opcji, zagłosuję przeciwko - powiedział. - Kandydat KO przygotował swój program w ostatniej chwili na kolanie, to nie jest ten sposób polityki jaki jest mi bliski, ale uważam, że należy zakończyć nieszczęśliwą prezydenturę Andrzeja Dudy - zaznaczył.

Hołownia odniósł się też do słów Rafała Trzaskowskiego, który na wiecu w Chojnicach zadeklarował, że do swego programu włączy postulaty swoich kontrkandydatów z pierwszej tury wyborów. W tym kontekście mówił o wolności dla przedsiębiorców, sprawach wsi oraz osobach wykluczonych. Nawiązał też do przedstawionych przez Szymona Hołownię postulatów w sprawie weta samorządowego oraz środowiskowego ("zielonego"). - Panie Szymonie, we wszystkim się z panem zgadzam i oczywiście te postulaty będą częścią mojego programu - mówił Trzaskowski, dziękując Hołowni za ciężką pracę i mobilizację "wielu osób, które do tej pory nie głosowały".

- Uważam, że jeśli Trzaskowski te cztery postulaty są mu bliskie, to mnie to cieszy, bo pomoże to moim wyborcom. Dobrze, że Trzaskowski wyciągnął do nas rękę, odpowiedziałem mu tym samym. Jeżeli zostanie prezydentem, mogę mu pomóc być lepszym prezydentem - powiedział. - Jeżeli Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem, będziemy mieli o te punkty lepszą Polskę. Nie walczymy jak lwy, żeby nikt nigdy nie korzystał z naszych postulatów. Napisaliśmy je, żeby były wdrażane w życie, żeby zmieniały Polskę. Jeśli Trzaskowski te cztery postulaty potraktuje poważnie i zobowiąże się do ich wprowadzenia, będzie to wskazówką dla wielu wyborców, którzy poparli mnie - dodał. 

- Obstawiam, że Andrzej Duda nie przyjdzie na debatę, bo się boi pytań, które mogą nie pójść mu dobrze - powiedział w TVN24 były kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Podkreślił również, że Duda „widocznie doszedł do wniosku, że i tak wygra”. - Więc po co miałby wychodzić i podejmować ryzyko rozmowy z kimś, kto myśli zupełnie inaczej niż on? - zapytał retorycznie były kandydat na prezydenta. - To, że ktoś nazwie Andrzeja Dudę tchórzem, spłynie po nim jak woda po kaczce. Nic mu to nie zrobi, bo jest przekonany, że wygra te wybory, mobilizując swój elektorat i wykorzystując polaryzację, którą PiS będzie się starał obciążyć Polskę. To jest ich pomysł na II turę - ocenił.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej