Po wygraniu przez Andrzeja Dudę pierwszej tury wyborów prezydenckich Karczewski stwierdził, że jego sztab czeka teraz "praca, praca i jeszcze raz praca i dużo pokory".

Były marszałek Senatu zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie zabiegać o poparcie wyborców wszystkich kandydatów. Uważa że nawet wyborcy kandydata Lewicy Roberta Biedronia doceniają reformy społeczne przeprowadzone przez PiS, a liczy też przynajmniej na część wyborców Szymona Hołowni.

Mówiąc o wyborcach Konfederacji, z którymi Andrzeja Dudę łączy - jak sam mówił - "duża pula wspólnych wartości", Karczewski powiedział: - W 2018 r. poszliśmy wspólnie w wielkim, 100-tysięcznym Marszu Niepodległości.

Oceniając kampanie wyborczą Andrzeja Dudy Karczewski stwierdził, że "cała była fair".

- Musimy pokazywać wady naszego rywala, ale tu nie chodzi o brudny przekaz, tylko o faktyczny przekaz - oświadczył.