Kosiniak-Kamysz porównuje wybory prezydenckie do wyborów z 1947 r.

- Gdyby w 1947 roku (Stanisław) Mikołajczyk (ówczesny lider PSL, były premier rządu polskiego na uchodźstwie - red.) zrezygnował ze startu w wyborach, to nikt nie mówiłby o fałszowanych wyborach, bo komuniści by te wybory wygrali nie mając rywala - mówił w rozmowie z TVN24 prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Aktualizacja: 30.04.2020 11:24 Publikacja: 30.04.2020 07:44

Kosiniak-Kamysz porównuje wybory prezydenckie do wyborów z 1947 r.

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Wybory z 1947 roku, pierwsze wybory zorganizowane w Polsce po II wojnie światowej, zakończyły się zdobyciem przez tzw. Blok Demokratyczny zdominowany przez PPR (poprzedniczka PZPR) 80,1 proc. głosów. PSL zdobył nieco ponad 10 proc. głosów. Komuniści dopuścili się w czasie tych wyborów licznych nieprawidłowości - powszechnie uważa się, że wynik wyborów został sfałszowany.

Kosiniak-Kamysz pytany o to, co mogłoby się zdarzyć, aby rozważył bojkot wyborów prezydenckich, gdyby odbyły się one w maju tego roku, stwierdził, iż "to nie kandydaci ustalają reguły gry".

- Za organizację są odpowiedzialni rządzący. Jeśli rządzący nie słuchają głosów rozsądku to mam nadzieję, że ich zatrzymamy w Sejmie i wtedy będą zmuszeni przesunąć termin wyborów. Ja nie zejdę z pola walki, nie oddam walkowerem Polski, bo byłoby to wpisanie się w plan Jarosława Kaczyńskiego - dodał lider PSL i kandydat tej partii na prezydenta. 

Kosiniak-Kamysz ocenił też, że rządzący "narażają na szwank życie i zdrowie Polaków" i dlatego trzeba ich powstrzymać.

- Jako pierwszy kandydat powiedziałem, że jestem zwolennikiem przełożenia wyborów, że nie będę kwestionował mandatu Andrzeja Dudy nawet gdyby sprawował tę funkcję rok dłużej - przypomniał również kandydat PSL na prezydenta.

- Wybory powinny być przełożone, ale jeśli zostawimy rządzących samych z wyborami, to ułatwiamy im sytuację. Duda będzie przez pięć lat prezydentem - dodał.

Lider PSL mówił też, że w kuluarach Sejmu już nawet politycy PiS przyznają, że wybory z 10 maja są fizycznie niemożliwe do przygotowania, nawet gdyby Sejm przyjął ponownie znowelizowany Kodeks wyborczy umożliwiający powszechne głosowanie korespondencyjne.

Wybory z 1947 roku, pierwsze wybory zorganizowane w Polsce po II wojnie światowej, zakończyły się zdobyciem przez tzw. Blok Demokratyczny zdominowany przez PPR (poprzedniczka PZPR) 80,1 proc. głosów. PSL zdobył nieco ponad 10 proc. głosów. Komuniści dopuścili się w czasie tych wyborów licznych nieprawidłowości - powszechnie uważa się, że wynik wyborów został sfałszowany.

Kosiniak-Kamysz pytany o to, co mogłoby się zdarzyć, aby rozważył bojkot wyborów prezydenckich, gdyby odbyły się one w maju tego roku, stwierdził, iż "to nie kandydaci ustalają reguły gry".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej