Dwa tygodnie przed wyborami w większości sondaży widać przewagę PiS. Różnica ta, w zależności od badania, wynosi między 1 a 5 pkt proc. Wyjątkiem jest sondaż Instytutu Badań Spraw Publicznych (IBSP) dla „Newsweeka" i Radia ZET, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego wręcz traci do Koalicji Europejskiej.
PiS zapowiada na ostatnią prostą kampanii jej przyspieszenie i walkę o mobilizację do ostatniego możliwego głosu. Z wszystkich sił starają się teraz przekonać wyborców, że warto iść na te wybory. W niedzielę ruszyły pisbusy, którymi będą podróżować premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Beata Szydło i kandydaci partii. – Dziś kandydaci PiS do PE ruszają, aby docierać do najdalszych miejsc w Polsce, aby przypominać, jaka jest stawka tych wyborów – powiedział na konferencji prasowej w Krakowie szef sztabu Tomasz Poręba.
Politycy PiS rozpoczęli także akcję „Obroń swoje prawo". To lista tematów, o których PiS mówiło w tej kampanii. Między innymi euro (jako prawo do polskiej waluty), bezpieczeństwo, decydowanie o wychowywaniu dzieci, prawo do programów społecznych jak 500+, kupowania produktów tej samej jakości. Na tym PiS będzie budować swoje przesłanie w ostatniej fazie kampanii. – To bardzo ważne wybory. Chyba najważniejsze spośród wszystkich wyborów do PE do tej pory – powiedziała w niedzielę Beata Szydło w Krakowie. PiS liczy na mobilizację swoich wyborców na wsi i w miastach do 50 tys. mieszkańców.
Koalicja Europejska mówi o 100 mld zł więcej, które jej liderzy wynegocjują dla Polski w nowej unijnej perspektywie. Te fundusze mają być wydawane (oczywiście po wygranych jesiennych wyborach) na zdrowie, rynek pracy i rolnictwo.
Ale to na ochronę zdrowia w ostatnich dniach stawia przede wszystkim Koalicja. W niedzielę Grzegorz Schetyna odwiedził Gorzów Wielkopolski, gdzie wziął m.in. udział w otwarciu nowego ośrodka radioterapii. I, jak słyszymy od sztabowców, planowane są kolejne wydarzenia dotyczące zdrowia.