Safaa jest jednym z tysięcy syryjskich uchodźców, których Rosja, sojusznik prezydenta Baszara al-Asada, wzywa do powrotu do kraju.
Znaczna część Syrii jest bezpieczna - mówią rosyjscy urzędnicy. Ich zdaniem nie ma powodu, aby osoby ubiegające się o azyl, takie jak Safaa, pozostały w Rosji.
- Ponieważ moje dzieci tam są, a Syria jest moim krajem, chciałbym oczywiście wrócić - mówi zapłakana Safaa. Jej dwóch najstarszych synów zostało wcielonych do armii. - Nie ma możliwości, by ktokolwiek wrócił w obecnej sytuacji. Ludzie wiedzą, że w Syrii jest ubóstwo. Ludzie umierają z głodu, zimna i w wyniku bombardowań - dodaje.
ONZ twierdzi, że w wyniku wojny z Syrii uciekło 5,5 mln obywateli. Rosja udzieliła tymczasowego azylu 1924 osobom.
Safaa w Rosji wielokrotnie ubiegała się o azyl. Za każdym razem spotykała się z odrzuceniem. Teraz urzędnicy informują Syryjczyków, by w przyszłym roku nie składali już podobnych wniosków.