Syria i tweety Donalda Trumpa

- Nie wiem, co to znaczy, że Amerykanie wycofują się z Syrii. Mówią tak co roku o Afganistanie, a są tam już od 17 lat - oświadczył w czwartek rosyjski prezydent.

Aktualizacja: 20.12.2018 21:01 Publikacja: 20.12.2018 18:18

Syria i tweety Donalda Trumpa

Foto: AFP

Akurat w tej sprawie Pentagon wolałby chyba, żeby to Władimir Putin miał rację. Zdaniem „New York Timesa” Donald Trump nie tylko ogłosił na Twitterze, że „chłopcy wracają z Syrii do domu”, ale – mimo obiekcji sekretarza obrony Jamesa Mattisa – wydał odpowiednie rozkazy amerykańskiemu dowództwu.

Prezydent chce zakończyć rok w pięknym stylu. Właśnie doprowadził do rzadkiego porozumienia republikanów i demokratów w Kongresie w sprawie reformy systemu karnego, który powinien ograniczyć przeludnienie więzień. Teraz chce zaś pokazać, że w przeciwieństwie do Baracka Obamy dotrzymał słowa i wyprowadził amerykańskie wojska z syryjskiego kotła.

Oficjalnie zadanie Amerykanów rzeczywiście zostało wykonane: teren kontrolowany przez tzw. Państwo Islamskie w Syrii został niemal całkowicie odbity. Jednak przynajmniej dwa tysiące islamskich bojowników wciąż prowadzi tam walki i po odejściu Amerykanów mogą okazać się zaczątkiem budowy nowej, poważnej struktury terrorystycznej.

Amerykanie zostawiają też na pastwę Turcji swoich kurdyjskich sojuszników, bez których Państwo Islamskie nie zostałoby pokonane. Podobnie jak resztki demokratycznej opozycji z Syrii.

Wycofanie wojsk amerykańskich oznacza też, że wolną rękę do układania nowego porządku w Syrii będzie miała Rosja oraz Iran, którego wpływy na Bliskim Wschodzie Trump chciał przecież maksymalnie ograniczyć.

Gdy przyszło do strategicznych interesów Ameryki, jak utrzymanie NATO, prowokacyjne zapowiedzi amerykańskiego prezydenta szybko okazały się tylko taktyczną zagrywką, sposobem, aby zmusić sojuszników do zaangażowania większych środków na obronę. O to, by Biały Dom nie poszedł zbyt daleko, dbał Pentagon.

Przyszłość Syrii ma także podstawowe znaczenie strategiczne. Oby i w tej sprawie burza zapoczątkowana tweetami Trumpa zakończyła się jak spór o relacje transatlantyckie.

Akurat w tej sprawie Pentagon wolałby chyba, żeby to Władimir Putin miał rację. Zdaniem „New York Timesa” Donald Trump nie tylko ogłosił na Twitterze, że „chłopcy wracają z Syrii do domu”, ale – mimo obiekcji sekretarza obrony Jamesa Mattisa – wydał odpowiednie rozkazy amerykańskiemu dowództwu.

Prezydent chce zakończyć rok w pięknym stylu. Właśnie doprowadził do rzadkiego porozumienia republikanów i demokratów w Kongresie w sprawie reformy systemu karnego, który powinien ograniczyć przeludnienie więzień. Teraz chce zaś pokazać, że w przeciwieństwie do Baracka Obamy dotrzymał słowa i wyprowadził amerykańskie wojska z syryjskiego kotła.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790