Korespondencja z Wenecji
- Zawsze byliśmy. To był nasz świadomy wybór. Podobnie jak dobrowolnie i świadomie wybraliśmy chrześcijaństwo. Gdybyśmy wybrali inną opcję mogliśmy być silniejsi. Ale my chcieliśmy należeć do Europy. Nawet w czasach komunizmu, kiedy pomiędzy nami i zachodnią Europą była przepaść, mieliśmy fantastycznych tłumaczy i ukazywały się u nas wszystkie najważniejsze powieści zachodnich autorów. Natychmiast. Byliśmy zapatrzeni w kulturę Zachodu. Inny stosunek mieliśmy do Ameryki, ale Europę zawsze kochaliśmy. Jakikolwiek by w Rosji nie rządził tyran, byliśmy z Europą. Nie musieliśmy wchodzić w pierwszą wojnę światową – weszliśmy. Podczas drugiej wojny wzięliśmy na siebie straszliwy ciężar, wykrwawiliśmy się dla Europy. Problem w tym, że Europa nie kocha nas. A my jej rozpaczliwie potrzebujemy. Ja, podobnie jak wszyscy moi znajomi, jesteśmy tego samego zdania – dodaje.