Reklama

Trzaskowski: Schetyna niczego mi nie kazał

- Ja się nie boję trudnych pytań i radni PiS-u powinni zobaczyć jak wyglądają obrady Sejmu - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, komentując czwartkowe wydarzenia na posiedzeniu stołecznej rady miasta.

Aktualizacja: 20.12.2018 20:13 Publikacja: 20.12.2018 19:49

Trzaskowski: Schetyna niczego mi nie kazał

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski

qm

Po miażdżącej krytyce, jaka spotkała radnych i prezydenta Warszawy za obniżkę bonifikat (przed wyborami radni Platformy Obywatelskiej poparli bonifikatę w wysokości 98 proc., po wyborach zmienili ją na 60 proc.), pilnie zebrała się Rady Warszawy. Działacze Koalicji Obywatelskiej wiedzieli już, że ich decyzji przyjrzy się dokładnie wojewoda, który może uchylić uchwałę lub opóźnić jej publikację, zostali też mocno skrytykowani przez mieszkańców i stołeczne media.

W czwartek wysokość bonifikat została ustalona po raz trzeci. - Usłyszeliśmy głos warszawiaków z tego wynika nasza decyzja i umiemy się wycofać, ja osobiście umiem się wycofać i biorę tę odpowiedzialność absolutnie na swoje barki - mówił Rafał Trzaskowski. Na sesji rady głosowania nie poprzedziła dyskusja. Radni PiS zablokowali więc mównicę, domagając się dłuższej rozmowy na ten temat.

Trzaskowski w rozmowie z Polsat News stwierdził, że "nie boi się trudnych pytań" i "będzie zawsze wnioskował o to, żeby była możliwość regulaminowej dyskusji". - Radni Prawa i Sprawiedliwości powinni zobaczyć, jak wyglądają obrady Sejmu, tam są łamane wszystkie możliwe reguły i za samo wstanie z ław Sławomir Nitras dostaje kary - wyjaśniał.

Prezydent Warszawy przyznał, że decyzję o wycofaniu obniżki do 60 procent konsultował z liderem PO Grzegorzem Schetyną. - Natomiast jestem politykiem w pełni suwerennym i Grzegorz Schetyna niczego mi nie kazał, tylko się po prostu konsultowaliśmy w tej sprawie; to ja przyszedłem z propozycją rozwiązania tego problemu, bo ja biorę pełną odpowiedzialność za te decyzje - zaznaczył.

- Ja zastanawiając się, jakie są konsekwencje decyzji ws. obniżenia bonifikaty zadzwoniłem do Grzegorza Schetyny i powiedziałem: naradźmy się co zrobić, ja jestem gotów wycofać się z tej decyzji, bo warszawiacy uznali to za pewną obietnicę wyborczą - mówił.

Reklama
Reklama

Trzaskowski przypomniał, że w swojej kampanii wyborczej nie obiecywał 98-procentowych bonifikat. - Błędem było dzień przed końcem kampanii wyborczej poprzeć bez zastanowienia wniosek PiS - ocenił.

Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama