Wzrost zatrudnienia w służbie cywilnej, zwłaszcza dyrektorów

Po raz pierwszy od lat wzrosło zatrudnienie w urzędniczym korpusie. Trwa intensywna wymiana kadr. Nowością jest, że chętnych ubywa.

Publikacja: 04.04.2018 08:05

Wzrost zatrudnienia w służbie cywilnej, zwłaszcza dyrektorów

Foto: 123RF

Władze Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie deklarowały, że właśnie na stabilnej administracji państwowej buduje się fundament dobrze zarządzanego państwa. Zdają się to potwierdzać statystyki. W zeszłym roku po raz pierwszy od siedmiu lat odnotowano wzrost zatrudnienia w służbie cywilnej. Jeśli chodzi o cały korpus, wzrost był nieznaczny - 0,4 proc., czyli 534 etaty. Rekord padł na stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych. Tam wzrost sięgnął 52 proc.

Problemy w urzędniczym korpusie

Sam szef służby cywilnej w sprawozdaniu za zeszły rok częste zmiany na kierowniczych stanowiskach w administracji rządowej wymienia jako jedno z najważniejszych zagrożeń dla urzędniczego korpusu. Obok tego wskazuje na rosnąca fluktuację kadr. Jej wskaźnik wyniósł w zeszłym roku aż 11 proc. Dla porównania w 2016 r. było to 7 proc. A przecież służba cywilna miała stanowić stały, niezmienny filar administracji.

– Jej utworzenie służyć miało temu, by zadania administracji publicznej wykonywane były w sposób profesjonalny, bezstronny i niezakłócony przez interesy polityczne. Stabilizacja zatrudnienia miała temu służyć – podkreśla Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego, wykładowca Collegium Civitas.

Mało szkoleń

Niezbyt dobrze jest też z podnoszeniem kwalifikacji korpusu. Bo na szkolenia brakuje pieniędzy. Na podnoszenie kwalifikacji jednego pracownika wydano w 2017 r. średnio ok. 377 zł, a w powiatowej administracji zespolonej ? ledwo 52 zł. Jak podkreśla szef służby cywilnej w swoim sprawozdaniu, utrudnia to profesjonalizację tej części administracji, która ma bezpośredni wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorców i obywateli.

Przeznaczony na realizację szkoleń centralnych budżet, którym dysponuje szef Służby Cywilnej ? pozostaje od wielu lat na niezmienionym poziomie. Wynosi on jedynie 500 tys. zł, czyli ok. 4 zł na osobę.

– Szef służby cywilnej wśród problemów, z którymi się zmaga, wymienia niski poziom zaufania do służby cywilnej. Jednak zmiany prowadzące do upartyjnienia korpusu, między innymi planowane wcielanie do niego podsekretarzy, tylko ten problem pogłębi – mówi Grzegorz Makowski.

Dobrosław Dowiat-Urbański, szef służby cywilnej, domaga się innych zmian prawa: systemowych. Chciałby zreformować zarządzanie zasobami ludzkimi, procedurę naboru, a przede wszystkim system wynagradzania. To palący problem, bo w administracji terenowej na niektórych stanowiskach wciąż zarabia się mniej niż 2 tys. zł netto.

– Specjalistów przyciąga się atrakcyjną płacą. Niskie wynagrodzenia na pewno przełożą się na jakość usług, bo sytuacja na rynku pracy poprawia się.Co więcej, służba cywilna nie może posiłkować się, jak sektor prywatny, pracownikami ze Wschodu, bo w administracji wymagane jest najczęściej obywatelstwo polskie – zauważa prof. Jakub Stelina, dziekan wydziału prawa na Uniwersytecie Gdańskim.

Konieczne podwyżki

Pracownicy od lat domagają się podwyżek.

– Nic dziwnego, że ludzie odchodzą z pracy w administracji. Rządzący są głusi na nasze problemy. My nie możemy strajkować, ale w ramach protestu nie będziemy zgłaszać się na urzędników wyborczych – mówi Robert Barabasz, przewodniczący „Solidarności" w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim. I dodaje, że nie dziwi się też, że coraz mniej osób zgłasza się do pracy w służbie cywilnej.

Brakuje osób z doświadczeniem

Średnia liczba kandydatów w naborach spadła w 2017 r. w stosunku do 2013 r. ponad trzykrotnie ( z 36 do 11 kandydatów na miejsce).

– Przychodzą zazwyczaj ludzie młodzi, zaraz po studiach. Nie ma kto ich uczyć, bo pracownicy z doświadczeniem z urzędu odeszli. To musi się przełożyć na jakość administracji – zauważa Robert Barabasz.

I dodaje, że nowi po roku odchodzą do pracy w sektorze prywatnym, ponieważ tam się więcej zarabia. Praca w administracy wygląda zaś dobrze w życiorysie.

Sam szef służby cywilnej w sprawozaniu za zeszły rok, podkreśla, że taka sytuacja kadrowa może utrudnić prawidłowe wykonywanie zadań państwa. Pomimo wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia do poziomu 5524 zł brutto (z 5266 zł w 2016 r.) mechanizmy, które wykorzystuje się do kształtowania wynagrodzeń w korpusie służby cywilnej, nie wystarczają, aby poprawić konkurencyjność płac. ©?

Władze Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie deklarowały, że właśnie na stabilnej administracji państwowej buduje się fundament dobrze zarządzanego państwa. Zdają się to potwierdzać statystyki. W zeszłym roku po raz pierwszy od siedmiu lat odnotowano wzrost zatrudnienia w służbie cywilnej. Jeśli chodzi o cały korpus, wzrost był nieznaczny - 0,4 proc., czyli 534 etaty. Rekord padł na stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych. Tam wzrost sięgnął 52 proc.

Problemy w urzędniczym korpusie

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara