Wyrok jest przełomowy. 65 lat od podpisania europejskiej konwencji praw człowieka strasburscy sędziowie po raz pierwszy uznali, że artykuł 8 tego dokumentu przyznający „każdemu prawo do ochrony prywatności i życia rodzinnego" odnosi się także do związków osób tej samej płci. Ponieważ Włochy nie uznają takich związków, krzywdzą homoseksualistów – uważa siedmiu prawników, którzy wydali wyrok.
Ich zdaniem władze w Rzymie nie muszą ustanawiać małżeństw osób tej samej płci, ale powinny powołać dla nich instytucję partnerstwa rejestrowanego lub związków partnerskich, która zapewniałaby m.in. prawo do dziedziczenia i opieki.
– Cywilizacja się zmienia. Dlatego zapisy sprzed lat są dziś interpretowane inaczej. To żywa materia – tłumaczy „Rz" Giuseppe Zaffuto, jeden z rzeczników Rady Europy.
Na razie Włochy zostały skazane na zapłatę skromnego odszkodowania trzem parom homoseksualnym, które pozwały kraj. Ryzykują jednak o wiele większe obciążenia finansowe, jeśli nie wypełnią nakazu sędziów. Włoski parlament do tej pory nie chciał pójść w tym kierunku, w czerwcu setki tysięcy osób wyszły na ulice Rzymu, protestując przeciwko legalizacji związków homoseksualnych. Mimo to premier Matteo Renzi już ugiął się przed decyzją Strasburga, zrezygnował z apelacji i zapowiedział, że wypełni zalecenia do końca roku. – Sędziowie, tak jak deputowani, są wybierani w sposób demokratyczny, przez zgromadzenie parlamentarne Rady Europy spośród kandydatów przedstawionych przez kraje członkowskie – mówi Zaffuto.
Kilka tygodni temu amerykański Sąd Najwyższy nakazał wszystkim stanom USA uznanie małżeństw homoseksualnych. Sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie mają takiej władzy. Ale wydany przez nich wyrok otwiera drogę do pozwania innych krajów, które nie uznają praw par homoseksualnych.