List, w którym czeska komisarz, która odpowiada za praworządność w krajach UE,  wzywa do zaprzestania prac nad ustawą do czasu przeprowadzenia wszystkich niezbędnych konsultacji, trafił do rąk prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Jak dotąd na list, wysłany przed miesiącem, odpowiedział tylko marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

RMF FM ustaliło, że prezydent Duda na list Jourovej odpowiadać nie zamierza, bo uważa list za  niewiele znaczący, a działania Komisji Europejskiej w tej sprawie ocenia jako polityczną rozgrywkę w celu storpedowania reformy sądownictwa.

Jak pisze RMF FM, Bruksela nie spodziewa się już odpowiedzi z Polski, a milczenie najważniejszych osób w państwie traktowane jest jako lekceważenie i kolejny dowód, że Polska nie chcą dialogu i dążą do zwarcia z unijnymi władzami.

Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand powiedział, że KE będzie wdzięczna za informacje dotyczące intencji Warszawy w sprawie wspomnianej ustawy. Pytany, czy KE wystąpi o zamrożenie Izby Dyscyplinarnej stwierdził jedynie, że Komisja obserwuje sytuacje na bieżąco i "rozważa wszystkie opcje".