Wojciechowski, były prezes NIK, były prezes PSL, były europoseł PiS, a obecnie audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym, został polskim kandydatem na komisarza po tym jak Krzysztof Szczerski zrezygnował z kandydowania w związku z zaoferowaną mu teką komisarza ds. rolnictwa. Wojciechowski 27 sierpnia spotkał się już z nową szefową KE Ursulą von der Leyen.
Polityk w przeszłości dał się poznać nie tylko jako polityk, ale także jako poeta-publicysta wierszem krytykujący ekipę PO-PSL.
Kiedy w 2009 roku premier Donald Tusk zaproponował rezygnację z wyborów prezydenckich Wojciechowski pisał np.
"Premier Tusk jak zwykle wstał o jedenastej
Na poranne do łazienki wszedł ablucje
Wyszczotkował zęby i zakręcił pastę
Po czym rzekł znienacka - zmieniam konstytucję!"
(...)
"Moim zdaniem to kolejny jest niewypał
Który Polsce nie pomaga, tylko szkodzi
Do herbaty premier cukru nie nasypał
Lecz ją miesza i udaje, ze ją słodzi".
Janusza Palikota krytykował z kolei słowami:
"Rzekł Palikot - na wieś jadę!
Chłop jest ciemny, dam mu radę
By zarobić, zaoszczędzić
Trzeba bimber z owsa pędzić
Chłop słuchając go osłupiał
Czy on już do reszty zgłupiał?
Bimber pędzić nielegalny?
On jest chyba nienormalny!"
O Stadionie Narodowym otwartym za rządów koalicji PO-PSL pisał z kolei, że jest on "nowoczesny, rzec by można - koncertowy/Tylko dach niestety, gdy go go otwierają/To się stadion zmienia w basen narodowy" a o Pendolino "kupionym za dwa miliardy z hakiem", pisał, że "jeździ wolno jak parowóz, bo skądinąd/Powstał problem, wywołany torów brakiem ".
"Długo można by przedstawiać te sukcesy/Autostrady, które nagle w polu giną/Zamykane szkoły, poczty, pekaesy/Tysiąc bankructw budowlańców wraz z rodziną" - opisywał sytuację w Polsce pod rządami PO-PSL Wojciechowski.
PSL Waldemara Pawlaka (prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej) Wojciechowski krytykował natomiast słowami:
Nie ma jak to życie w straży
Choćby kryzys, to się darzy
Zwłaszcza, gdy strażacki zarząd
Bezpośredni wpływ ma na rząd
Tu subwencja, tam dotacja
Tutaj spółka, tam fundacja
Tutaj kontrakt, tam posadka
Tu kolega, tam znów matka
I nikt bracie nie podskoczy
Nie wygarnie prosto w oczy
Nie doniesie na policję
Bo straż zerwie koalicję.
Swoje polityczne wiersze Wojciechowski umieszczał na blogu w internecie, który obecnie nie jest już dostępny.