22 września Polska zgodziła się przyjąć ok. 7 tys. uchodźców spośród 120 tys. rozdzielanych między kraje UE, pod warunkiem m.in. że nie będą to imigranci zarobkowi i że osoby, które przyjadą do Polski zostaną zweryfikowane m.in. pod kątem zagrożenia terrorystycznego jakie mogą stwarzać.

Lider ruchu Kukiz'15 nie wierzy jednak w to, że polskim władzom uda się zweryfikować uchodźców. - To państwo istnieje tylko teoretycznie - stwierdził nawiązując do słynnej wypowiedzi byłego już szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza zarejestrowanej nielegalnie w czasie jego spotkania z szefem NBP Markiem Belką.

Kukiz zwrócił również uwagę, że wśród osób przybywających z Bliskiego Wschodu do Europy jest wielu młodych mężczyzn. - To są zdrowe byki i chłopy, które uśmiechnięte wyskakują z motorówek. Widziałem takie zdjęcia. Który mężczyzna zostawia żonę i dzieci i ucieka przed wojną? Dlaczego nie został w Turcji, skoro ucieka przed wojną? - pytał lider Kukiz'15. Polityk zaznaczył przy tym, że "należy zrobić wszystko, by nie ginęły kobiety i dzieci".