Polskie porty wydadzą miliardy na rozbudowę

Gdynia rozgląda się za partnerem do budowy Portu Zewnętrznego, nowy Port Centralny powstanie w Gdańsku, a w Świnoujściu – terminal kontenerowy.

Aktualizacja: 17.11.2020 09:10 Publikacja: 16.11.2020 21:00

Port w Gdyni przeładował w 2019 r. 24 mln ton ładunków, o 2,2 proc. więcej niż rok wcześniej

Port w Gdyni przeładował w 2019 r. 24 mln ton ładunków, o 2,2 proc. więcej niż rok wcześniej

Foto: shutterstock

Do podjęcia strategicznych decyzji szykuje się Port Gdynia. Jego zarząd uruchomił procedurę mającą doprowadzić do wyboru partnera, który wybuduje Port Zewnętrzny, a następnie zostanie jego operatorem. Ta gigantyczna inwestycja realizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego ma umożliwić obsługę statków oceanicznych o długości nawet 490 m.

Centralną częścią portu będzie terminal kontenerowy. W pierwszym etapie jego zdolności przeładunkowe wyniosą 2 mln kontenerów rocznie, później może zostać rozbudowany do zdolności 2,5 mln kontenerów. Warte blisko 790 mln euro przedsięwzięcie ma być ukończone do 2028 r. Szacuje się, że dzięki niemu powstanie 4900 miejsc pracy – w terminalu i jego otoczeniu. Jak twierdzi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia, za jego realizacją przemawia stały wzrost przeładunków i korzystne prognozy na kolejne lata. W ub.r. przeładunki w Gdyni sięgnęły 24 mln ton.

Wybór partnera do budowy i eksploatacji Portu Zewnętrznego prowadzony będzie w formie dialogu konkurencyjnego. Termin składania wniosków wyznaczono na połowę stycznia 2021 r. W kolejnym etapie do rozmów wybranych zostanie maksymalnie pięć firm lub konsorcjów. Zwycięzca postępowania podpisze umowę na 30 lat. – Partnerem prywatnym musi być światowej klasy operator, który będzie w stanie przyciągnąć do Portu Gdynia ładunki – uważa Maciej Ziomek z EY, zajmujący się doradztwem w sektorach transportu i infrastruktury.

12 mld zł w wodę

Dodatkową inwestycją będzie tzw. Droga Czerwona: 7-km odcinek łączący tereny gdyńskiego portu z trójmiejską obwodnicą i planowaną trasą Via Maris, mającą połączyć Gdynię i Władysławowo. Zarząd gdyńskiego portu prowadzi w tej sprawie rozmowy z miastem. Budowę wartą przeszło 1 mld zł ma sfinansować budżet państwa.

Wartą 12 mld zł inwestycję portową będzie realizować Gdańsk. Budowa Portu Centralnego obejmie ok. 1400 hektarów akwenu oraz 410 hektarów na lądzie. Projekt przewiduje powstanie dziewięciu terminalów. Wybudowane zostaną cztery obrotnice i trzy tory, którymi podpływać będą statki. Zaplanowano budowę 19 km nabrzeży eksploatacyjnych oraz 8,5 km falochronów. W nowym porcie mają znaleźć się terminale: pasażerski, masowy, drobnicowy oraz terminal ro-ro. Szacuje się, że po zakończeniu rozbudowy przez Gdańsk mogłoby rocznie przechodzić nawet 100 mln ton ładunków.

Rozbudowany zostanie port w Świnoujściu. Powstanie tam nowy terminal kontenerowy mogący przeładowywać rocznie nawet 1,5 mln kontenerów i przyjmować największe jednostki, jakie wpłyną na Bałtyk. Główna część terminalu – pirs wraz z nabrzeżem oraz infrastrukturą dla rozładunku statków zostaną wybudowane na morzu. Z kolei na lądzie powstanie układ komunikacyjny dróg i linii kolejowych, a także parkingi.

Odstraszy turystów

Inwestycja budzi jednak kontrowersje. Choć portowe władze deklarują, że terminal stanie się gwarancją gospodarczego rozwoju Świnoujścia, mieszkańcy miasta obawiają się, że będzie miał negatywny wpływ na środowisko, przyczyni się do zniszczenia plaż i odpływu turystów. Nie można także wykluczyć, że budowa przestrzeli zapotrzebowanie rynku i konkurując z gdańskim terminalem DCT, w którym już w 2021 r. przeładunki mają sięgnąć 3 mln kontenerów, doprowadzi do kanibalizowania usług w polskich portach.

Na razie polskie porty na Bałtyku muszą walczyć ze skutkami pandemii, która wyhamowała dotychczasowe zwyżki przeładunków. W 2019 r. pobiły rekord: przeładowano 108,3 mln ton. Tymczasem Covid-19 przyniesie także znaczące zmiany w organizacji transportu morskiego. Według szacunków agencji SeaIntelligence Consulting w ciągu najbliższych kilku lat z globalnej żeglugi zniknie ok. 40 tys. miejsc pracy. Już teraz przynajmniej połowa pracowników żeglugowych pracuje z domu, a w niedalekiej perspektywie część wykonywanych przez nich czynności zostanie zautomatyzowana.

Do podjęcia strategicznych decyzji szykuje się Port Gdynia. Jego zarząd uruchomił procedurę mającą doprowadzić do wyboru partnera, który wybuduje Port Zewnętrzny, a następnie zostanie jego operatorem. Ta gigantyczna inwestycja realizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego ma umożliwić obsługę statków oceanicznych o długości nawet 490 m.

Centralną częścią portu będzie terminal kontenerowy. W pierwszym etapie jego zdolności przeładunkowe wyniosą 2 mln kontenerów rocznie, później może zostać rozbudowany do zdolności 2,5 mln kontenerów. Warte blisko 790 mln euro przedsięwzięcie ma być ukończone do 2028 r. Szacuje się, że dzięki niemu powstanie 4900 miejsc pracy – w terminalu i jego otoczeniu. Jak twierdzi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia, za jego realizacją przemawia stały wzrost przeładunków i korzystne prognozy na kolejne lata. W ub.r. przeładunki w Gdyni sięgnęły 24 mln ton.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej
Transport
Airbus Aerofłotu zablokował lotnisko w Tajlandii. Rosji brakuje części do samolotów