Zarządzająca koncesyjnym odcinkiem spółka Stalexport Autostrada Małopolska (SAM) zdecydowała o likwidacji samoobsługowych bramek na placach poboru opłat w Balicach i Mysłowicach. Zamiast nich pojawia się kabiny inkasentów. Jeszcze dziś zaczną się pierwsze place z zamianą konfiguracji automatycznego pasa na manualny w Mysłowicach. Całe przedsięwzięcie ma być w tym miejscu sfinalizowane do piątku 13 maja.

Decyzja ma przyspieszyć odprawę kierowców w czasie największego ruchu, czyli w okresie wakacyjnym. Bramki samoobsługowe w założeniu miały służyć zwiększeniu przepustowości placów poboru opłat. Okazało się jednak, że przejazd przez stanowiska z obsługą inkasentów w praktyce jest jednak szybszy niż korzystanie z automatów. Do SAM regularnie docierały sygnały o problemach z odpowiednim użyciem karty płatniczej. Wielu kierowców próbowało się z bramek samoobsługowych wycofywać, stwarzając zagrożenie dla pozostałych kierowców.

– Kierujemy się priorytetem, jakim jest szybkość obsługi kierowców podróżujących autostradą. Dlatego poza uruchomieniem dodatkowych stanowisk z obsługą, od połowy marca premiujemy najszybsze metody płatności – abonamenty i kartA4 10-procentowym rabatem – mówi Rafał Czechowski, rzecznik SAM. Spółka przygotowuje się do wdrożenia elektronicznego systemu poboru opłat, który pod względem oszczędności czasu ma okazać się rozwiązaniem najbardziej zaawansowanym.

Na 14 maja zaplanowano rozpoczęcie zmiany konfiguracji pasa samoobsługowego na pas manualny na placu poboru opłat w Balicach. Prace potrwają tam 7 dni.

Na całym odcinku A4 zarządzanym przez SAM będzie prowadzony remont. Roboty zakończą się dopiero w roku 2017. Stalexport podpisał w tej sprawie kontrakt z konsorcjum firm Pavimental Polska z Warszawy i Pavimental SpA z Rzymu. Umowa warta jest 40,2 miliona złotych. Wymieniana będzie nawierzchnia, co oznacza, że ruch na trasie może mocno spowolnić, a kierowcy muszą przygotować się na jazdę w korkach.