Prokuratura rozpracowuje wirówkę VAT z usługami VOiP i sprzedaży energii

Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała, że wspólnie z policjantami z Zarządu w Warszawie Centralnego Biura Śledczego Policji i funkcjonariuszami z kujawsko-pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Bydgoszczy prowadzi postępowanie dotyczące podejrzenia udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw podatkowych oraz prania brudnych pieniędzy.

Aktualizacja: 02.05.2018 11:32 Publikacja: 02.05.2018 09:18

Prokuratura rozpracowuje wirówkę VAT z usługami VOiP i sprzedaży energii

Foto: Adobe Stock

Śledztwo w tej sprawie wszczęto na podstawie zawiadomienia Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Dotyczyło ono podejrzenia popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy, które miało być popełnione przez osoby reprezentujące ustaloną spółkę z siedzibą w Warszawie. Spółka posiadała rachunek bankowy, który – jak podano w zawiadomieniu – mógł być wykorzystywany do przeprowadzania transakcji finansowych związanych z próbą legalizacji środków finansowych. Środki te miały pochodzić z zaniżania należności podatkowych, poprzez obrót fikcyjnymi fakturami dokumentującymi wprowadzanie do obrotu kontraktów terminowych na obrót gazem, od których nie obliczono i nie odprowadzono należnych podatków.

Z komunikatu Prokuratury wynika, że zidentyfikowano spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zajmujące się hurtem usług komunikacji głosowej w protokole internetowym (VoIP) oraz pośrednictwem w obrocie energią elektryczną, których działalność mogła przyczynić się do uszczuplenia Skarbu Państwa o ponad 83 mln zł z tytułu wpływów z VAT.

Jak podała Prokuratura, w toku śledztwa na polecenie prokuratora zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn zamieszanych w przestępczy proceder, którzy pełnili funkcje prezesów zarządów "ustalonych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością" i przedstawiono im zarzuty popełnienia tzw. zbrodni VAT-owskiej.

Zarzuty dotyczą wystawienia i posłużenia się 143 fakturami VAT o łącznej wartości przekraczającej 446 mln zł. "Dokumenty te poświadczały nieprawdę, co do okoliczności mających znaczenie dla określenia wysokości podatku od towarów i usług z tytułu deklarowanych nabyć połączeń typu VoIP" - czytamy w komunikacie.

"Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że ustalona spółka z siedzibą w Warszawie powinna odprowadzić należny podatek VAT w wysokości ponad 83 milionów złotych z tytułu sprzedaży energii określonemu podmiotowi gospodarczemu. Energia ta pochodziła z nabyć wewnątrzwspólnotowych od jednej z holenderskich firm" - podano też.

Według ustaleń organów ścigania, aby uniknąć zapłaty należnego podatku VAT, spółka zniwelowała podatek należny, fikcyjnym podatkiem naliczonym. "Jedna z badanych w postępowaniu spółek dokonywała zakupów krajowych od ustalonego podmiotu gospodarczego w postaci połączeń typu VoIP, które następnie sprzedawała do Malezji. Rozliczenia finansowe pomiędzy współpracującymi podmiotami, dokonywane były za pomocą platformy płatniczej w Malezji" - podano.

Prezesi zarządów spółek podejrzani są też o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa podatkowe oraz pranie brudnych pieniędzy. Grupa przestępcza miała działać od końca maja 2017 r. do końca marca 2018 r. w Warszawie oraz innych miastach w Polsce i poza granicami kraju.

Według organów ścigania, jej celem było popełnianie przestępstw związanych między innymi z fikcyjnym obrotem połączeniami typu VoIP, wystawianiem i posługiwaniem się nierzetelnymi fakturami VAT.

"Jej członkowi dokonywali także oszustw podatkowych polegających na podawaniu nieprawdy w deklaracjach dla podatku od towarów i usług VAT – 7 ustalonej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Przyjmowali oni ponadto środki finansowe na rachunki bankowe i dalej je transferowali, co miało udaremnić, bądź znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia uzyskanych środków pieniężnych" -  czytamy.

"Podejrzani, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, które reprezentowały lub faktycznie zarządzały ustalonymi spółkami, uczynili sobie z popełniania przestępstw stałe źródło dochodu" - dodano.

W komunikacie nie ujawniono nazw firm, którymi kierowały zatrzymane osoby.

Za wymienione przestępstwa, zgodnie z przepisami wprowadzonymi w życie w lutym 2017 roku (art. 271a par. 1 i 2 kodeksu karnego oraz art. 277a par. 1 kodeksu karnego), podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 25 lat oraz kara grzywny, przepadek przedmiotów i korzyści pochodzących z przestępstw lub ich równowartość.

Śledztwo w tej sprawie wszczęto na podstawie zawiadomienia Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Dotyczyło ono podejrzenia popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy, które miało być popełnione przez osoby reprezentujące ustaloną spółkę z siedzibą w Warszawie. Spółka posiadała rachunek bankowy, który – jak podano w zawiadomieniu – mógł być wykorzystywany do przeprowadzania transakcji finansowych związanych z próbą legalizacji środków finansowych. Środki te miały pochodzić z zaniżania należności podatkowych, poprzez obrót fikcyjnymi fakturami dokumentującymi wprowadzanie do obrotu kontraktów terminowych na obrót gazem, od których nie obliczono i nie odprowadzono należnych podatków.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły