Samsung prezentuje nowy flagowy smartfon – Galaxy S8

Tym razem nie będzie problemów z baterią? Urządzenie na razie wszystkich zachwyca.

Publikacja: 30.03.2017 15:16

Foto: Bloomberg

Opóźniona o kilka tygodni premiera nowych flagowców Samsunga – Galaxy S8 i S8 Plus była niewątpliwie sukcesem. Dziennikarze i blogerzy technologiczni byli zachwyceni nowymi modelami smartfonów Samsunga. Niektórzy mówią o „prawdopodobnie najlepszym smartfonie na rynku", a inni o tym, że koreański gigant wyznacza rynkowe trendy. Takich pochwał Samsung potrzebuje bardzo, by móc odbudować zaufanie po kryzysie związanym z wybuchającymi bateriami. Poza tym, koreański koncern chciałby wrócić na pozycję lidera sprzedaży smartfonów – w czwartym kwartale 2016 roku prowadzenie objął Apple z 77 milionami urządzeń, podczas gdy Samsung sprzedał 76,8 miliona.

Na konferencji prasowej Samsung zaprezentował dwie odmiany tego samego modelu – Galaxy S8 i Galaxy S8 Plus. Różnią się one wielkością. Najłatwiej zauważalną zmianą jest ta związana z nazewnictwem, bo Samsung rezygnuje z oznaczenia „Edge". Powód jest bardzo prosty – oba urządzenia mają zakrzywiony ekran zachodzący na boki, dzięki czemu wyświetlacz zajmuje całą szerokość - sam ekran jest duży 5,8 cala w S8 i 6,2 w S8 Plus. Z przodu smartfonów nie znajdziemy też już logo producenta, które po prostu się nie zmieściło. To jednak, tak naprawdę, kosmetyka.

Najważniejsze rzeczy są bowiem w środku. Galaxy S8 jest bowiem wyposażony w procesor wykonany w technologii 10 nm, (standardem na rynku jest 14 nanometrów), co ma gwarantować mniejsze zużycie energii i większą wydajność procesora. Urządzenie ma także 4 GB RAM, a wbudowana pamięć to 64 GB z możliwością rozbudowy kartą pamięci do 256 GB. Nawet przyjmując, że sporą część pamięci zajmie system i wbudowane fabrycznie aplikacje, to dla użytkownika zostanie zadowalająca jej ilość.

Obie wersje S8 mają duże baterie – S8 o pojemności 3000 mAh, nieco większy S8 Plus 3500 mAh. Ładować można je bezprzewodowo lub za pomocą szybkiego ładowania poprzez port USB typu C. W przeciwieństwie do Apple Samsung nie rezygnuje z gniazda słuchawkowego, więc słuchanie muzyki czy korzystanie z zestawów słuchawkowych nie będzie wymagało zakupu specjalnie dedykowanych słuchawek (ale będą takie w komplecie). W urządzeniu pojawi się też, znany już ze starszych modeli, skaner tęczówki.

Flagowiec Samsunga dostaje też przyzwoity aparat o rozdzielczości 12 Mpix (główny) i 8 Mpix (przedni) wyposażony w system stabilizacji obrazu i technologię Dual Pixel do szybkiego ustawiania ostrości.

Oba urządzenia będą dostępne od 28 kwietnia, ale już teraz można je zamawiać w przedsprzedaży. Ceny to 3499 zł za S8 i 3999 za S8 Plus.

Opóźniona o kilka tygodni premiera nowych flagowców Samsunga – Galaxy S8 i S8 Plus była niewątpliwie sukcesem. Dziennikarze i blogerzy technologiczni byli zachwyceni nowymi modelami smartfonów Samsunga. Niektórzy mówią o „prawdopodobnie najlepszym smartfonie na rynku", a inni o tym, że koreański gigant wyznacza rynkowe trendy. Takich pochwał Samsung potrzebuje bardzo, by móc odbudować zaufanie po kryzysie związanym z wybuchającymi bateriami. Poza tym, koreański koncern chciałby wrócić na pozycję lidera sprzedaży smartfonów – w czwartym kwartale 2016 roku prowadzenie objął Apple z 77 milionami urządzeń, podczas gdy Samsung sprzedał 76,8 miliona.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane