Reklama

Michał Szułdrzyński: Weźmiemy od Niemców, to i oddajmy Żydom

Klęska narodowców w wyborach do Parlamentu Europejskiego może sugerować, że sprawa odszkodowania za mienie utracone przez Żydów podczas Holokaustu jest zamknięta. To oni w końcu w największym stopniu straszyli konsekwencjami amerykańskiej ustawy 447. Ale to nie takie proste. Możliwe, że to raczej ci, którzy uważają ją za próbę kolejnego – tym razem żydowskiego – rozbioru Polski, stwierdzili, że lepiej majątek naszego kraju zabezpieczy nie Konfederacja, ale PiS i Jarosław Kaczyński, który stwierdził, że Polska nie zapłaci za żydowskie roszczenia, koniec kropka. Płacenie – zdaniem prezesa PiS – oznaczałoby, że Polska była sojusznikiem Hitlera.

Aktualizacja: 01.06.2019 06:09 Publikacja: 31.05.2019 00:01

Michał Szułdrzyński: Weźmiemy od Niemców, to i oddajmy Żydom

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

W ostatnim „Plusie Minusie" Robert Mazurek zaproponował, byśmy się podzielili z Izraelem po połowie odszkodowaniami za II wojnę światową, które PiS chce uzyskać od Niemców, ponieważ podczas wojny zginęło trzy miliony Polaków i trzy miliony polskich Żydów. Podzielam tę opinię. Tym bardziej że połączenie przez niego odszkodowań niemieckich i tych wynikających z Holokaustu uświadamia nam, jak niekonsekwentni w tej sprawie są politycy. No bo skoro nam się pieniądze od Niemców należą – jak twierdzą, skoro sprawa moralnie i historycznie z Niemcami nie jest załatwiona, to dlaczego mamy uznać, że odszkodowania nie należą się również polskim obywatelom II RP żydowskiego pochodzenia?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama