Rosyjski malarz i performer Piotr Pawlenski przyniósł w poniedziałek w nocy kanister z paliwem na Plac Łubiański. Oblał paliwem główne wejście do siedziby Federalnej Służby Bezpieczeństwa (dawnego KGB i NKWD) i podpalił. Tuż po tym został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji wraz z dwoma dziennikarzami opozycyjnej telewizji „Dożdź" (Deszcz). Rosyjskie media podają, że dziennikarze zostali uwolnienie, lecz sam performer został oskarżony o chuligaństwo.
W ten sposób Piotr Pawlenski chciał zademonstrować sprzeciw wobec „terroru i metod pracy Federalnej Służby Bezpieczeństwa". W rosyjskich sieciach społecznościowych artysta został okrzyknięty „bohaterem narodowym".
Performer jest znany w Rosji ze swoich dotychczasowych kontrowersyjnych akcji. W 2012 roku zaszył sobie usta solidaryzując się z aresztowanymi członkami zespołu Pussy Riot. Z kolei w 2013 w centrum Petersburga owinął się drutem kolczastym protestując przeciwko represjom władz.
Największą popularność zyskał wtedy, gdy przybił swoje jądra do bruku na Placu Czerwonym w Moskwie. Tymczasem w 2014 roku siedząc na murze jednego z moskiewskich szpitali psychiatrycznych obciął sobie część ucha kuchennym nożem. W ten sposób zaprotestował przeciwko wykorzystywaniu takich placówek w celach politycznych.
Wielokrotnie był poddawany badaniom psychiatrycznym, jednak za każdym razem lekarze uznawali, że jest poczytalny.