Jeszcze w lipcu mogą się zakończyć negocjacje warunków współpracy między Famurem a Bumechem. Pierwsza firma jest największym krajowym producentem maszyn górniczych. Druga specjalizuje się w drążeniu wyrobisk podziemnych. Razem chcą się wspierać przy pozyskiwaniu kontraktów poza granicami kraju.
Eksperci nie mają wątpliwości: tego typu alianse to sposób na skuteczną ekspansję zagraniczną.
Razem można więcej
W reakcji na kryzys w polskim górnictwie kooperujące z tą branżą firmy zacieśniają więzi i szukają szans na wspólną ekspansję. Bumech w konsorcjum z dwiema innymi polskimi firmami walczy obecnie o zlecenia w Iranie.
– Nie ma co się oszukiwać, pomimo poprawy globalnej sytuacji w branży węglowej polski rynek wciąż jest trudny. Choćby w zakresie bardzo długich terminów płatności ze strony spółek wydobywczych. Dlatego tak ważne jest dla nas mocniejsze wyjście za granicę, a wspólnymi siłami można zdziałać więcej – przekonuje Marcin Sutkowski, prezes Bumechu.
Spółka rozmawia właśnie o głębszej współpracy z Famurem. Chodzi przede wszystkim o wzajemne wsparcie w pozyskiwaniu kontraktów w krajach, w których firmy mają najwięcej możliwości. – Dzięki tej współpracy poszerzymy naszą ofertę o usługi drążeniowe, w których Bumech ma wyspecjalizowane kompetencje i doświadczenie. Liczymy, że w ten sposób uzyskamy efekty synergii, zwiększymy komplementarność oferty obu firm, w szczególności na rynkach zagranicznych – podkreśla Marcin Zachowicz, dyrektor ds. komunikacji TDJ – głównego właściciela Famuru.